Jest jedna nauka, ale zarazem są trzy. Nauka też jest w trójcy jedyna - nie chodzi o bluźnienie, tylko o narzucającą się analogię. Pierwsza nauka i wiedza (1), to ta z czasopism naukowych. Tam o jakimś procesie, zjawisku czy fakcie można przeczytać w różnych publikacjach: "wydaje się istnieć"," wydaje się nie istnieć", "istnienie tego jest artefaktem użytej metody" itd.
Druga nauka i wiedza (2), to ta z podręczników. Tam o tym samym procesie, zjawisku, fakcie albo nic nie ma, albo jest napisane "istnieje".
Trzecia nauka i wiedza (3), to ta z popularno-naukowych książek. Tam o tym samym procesie, zjawisku, fakcie albo nic nie ma albo jest napisane "istnienie tego jest jasne i piękne jak słońce".
Znamy to z ostatniego sporu o globalne ocieplenie. W oryginalnych publikacjach w czasopismach są prace z argumentami "za" i prace z argumentami "przeciw". Ale w popularyzacjach pluralizm ten zanika.
Jaki jest mechanizm powstawania opisanej trójcy, tłumaczył w swej książce z 1935 roku Ludwik Fleck - polski bakteriolog i filozof nauki.( On stworzył ponadto w tej książce nowy obraz nauki; w wyniku stworzenia podobnego trzydzieści lat późniejThomas Kuhn i Paul Feyerabend zdobyli światową sławę. Fleck był pierwszy, ale sławy nie zdobył. Jego książka była długo zapomniana - potem zaczęła przeżywać światowy renesans, dzięki Kuhnowi, który wspomniał w swej książce o strukturze rewolucji naukowych (z 1968 roku), że inspirował i antycypował go Fleck).
Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
