trescharchi trescharchi
701
BLOG

Platforma rządzi Warszawą

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 16

 

 

Sesja Rady Warszawy zapowiadała się na spokojną. Spokojna była do czasu. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz z rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej poprosił o rozszerzenie porządku obrad o 12 uchwał. Uchwały zmieniały granice okręgów wyborczych w 12 dzielnicach.

Opozycja podniosła larum. Logicznie zauważono, że zmiana systemu wyborczego na ostatniej sesji przed wakacjami i przegłosowanie uchwał które nie były zaopiniowane przez komisje, to nie jest reguła zdrowej demokracji lokalnej.

Platforma tłumaczy – zmiany są kosmetyczne. W niektórych przypadkach chodzi o zmianę granicy o jeden dom /Żoliborz/. Opozycja prosi więc o dokumenty. Radni otrzymują je z ratusza na płytach CD. Część tych płyt nie daje się otworzyć. Po interwencji włodarze z Platformy dostarczają kserokopie. Na kserokopiach nie ma jednak mapek zmian przebiegu granic, więc są bezużyteczne.

Zmiany, oprotestowane przez SLD, PiS i Warszawską Wspólnotę Samorządową zostają przez radnych Platformy przegłosowane późno w nocy, praktycznie w ostatniej chwili. Opozycyjni radni uważają, że granice okręgów wyznaczono tak, by w każdym z nich poparcie dla Platformy było co najmniej satysfakcjonujące.

Sama Platforma jest w swym działaniu niepokojąco niekonsekwentna. Radnym prezentowano projekt z podziałem dzielnicy Wilanów na trzy okręgi. Nagle jeden z radnych Platformy zgłosił propozycję odmienną od pierwotnej propozycji własnej partii; domagał się okręgów czterech. I taką wersję o dziwo od razu przegłosowano.

Platforma Obywatelska tłumaczy też nocną porę głosowania: po prostu wcześniej trwała wielogodzinna dyskusja o tym, czy do wyremontowanego Ogrodu Krasińskich wolno będzie wyprowadzać psy. Gdy już z psami się uporano, zajęto się zmianami granic okręgów wyborczych.

Ratusz nie opublikował uchwał zmieniających granice okręgów w Internecie, chociaż powinien to zrobić. Stołeczni dziennikarze również prosili o teksty uchwał. Również ich nie otrzymali, a ratusz nie zaszczycił redakcji żadną odpowiedzią.

Na szczęście poza drobnymi zgrzytami, takimi jak brak jakiejkolwiek informacji publicznej, jak nocna pora głosowania, jak zmienianie projektów w ostatniej chwili, jak potężna afera korupcyjna na Bemowie, jak totalny bałagan we wprowadzaniu ustawy śmieciowej – można powiedzieć, że Platforma Obywatelska rządzi miastem doskonale. I ujmująco dba o lepszą frekwencję i lepszą jakość demokracji lokalnej; mniej więcej tak tłumaczą potrzebę korygowania granic radni Platformy.

Oby tylko wyborcom coś się nie pokręciło i nie zapamiętali raczej nawoływań premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego do bojkotu narzędzia tejże demokracji lokalnej.

 

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka