Ostatnie doniesienia pokazują jak Rosjanie wyobrażają sobie pokój w Gruzji. Nic nowego. Polska też tak została przymuszona do pokoju w roku 1945.
Potwierdza się twierdzenie wielu pokoleń Polaków, że z ruskimi nigdy nie wolno zawierać żadnych porozumień, bo dyplomacja to dla nich tylko gra i sposób na przechytrzenie głupiego Zachodu, który ją wymyślił i udoskonalił w ramach rozwoju cywilizacji.
Barbaria rosyjska nie gra wg zasad krajów cywilizowanych bo po prostu jest nieokiełznaną dziczą, wyposażoną w setki miliardów dolarów i broń jądrową.
Dlatego, pomimo zawieszenia broni, może jawnie gwałcić, rabować i niszczyć niewojskowe obiekty, czyli miasta i wsie, zabijając i gwałcąc wszystko co się rusza.
Tak wygląda w czwartek 14 sierpnia 2008 „interwencja pokojowa” w Gruzji.
Zachowanie Rosjan, którzy pozwalają na bestialstwo i dzicz Abchazom, Osetyńczykom i Czeczenom ma przerazić Gruzinów i zmusić do uległości.
Ta polityka faktów dokonanych jest możliwa bo Zachód, czyli UE i USA tak naprawdę nic nie robi, żeby zatrzymać kacapską nawałę.
A Gruzja już straciła dwie prowincje i jest systematycznie niszczona.
W tym kontekście wypowiedź naszego pacholęcia, który koniecznie chciał coś powiedzieć, czyli Wojtusia Olejniczaka, o tym jak to L. Kaczyński demoluje polską politykę zagraniczną źle świadczy o agenturze wpływu Rosji, która dobiera sobie tak marnych i kretyńskich heroldów.
Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka