Wczoraj na warszawskim lotnisku na Bemowie rozbił się motoszybowiec. Po awarii silnika w trakcie próby podejścia ściął przydrożną latarnię. Na skrzydłach jednak nie widać uszkodzeń. Chodzą słuchy, że "doświadczony pilot-instruktor", który pilotował maszynę to członek Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Czyżby niezależny eksperyment procesowy?
tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,samolot-spadl-bemowie-scial-latarnie,65396.html
Komentarze