W sondażach prowadzi Antychryst

Eliasz Shafer, polski Żyd ocalały z Holokaustu, a później ambitny prawnik biorący udział w procesie Eichmana i robiący błyskotliwą karierę w polityce, nawraca się na chrześcijaństwo i zostaje karmelitą. Z zakonu kontemplacyjnego wzywa go nagle do Watykanu papież. Eliasz, który od wielu lat nie opuszczał murów klasztoru, dowiaduje się nagle, że światu zagraża nadejście Antychrysta. Przywódca sił zła przybrał postać charyzmatycznego prezydenta parlamentu europejskiego, człowieka uroczego, niezwykle inteligentnego i realizującego misję zaprowadzenia pokoju na całym świecie. Wszyscy przepełnieni są podziwem dla idealistycznego przywódcy, jednak papież jest pewien, że prezydent knuje zbrodnicze plany. Powierza zaem Eliaszowi tajna misję. Mnich musi udać się do prezydenta – i nawrócić go. Ale nieprzyjaciel nie zamierza pozwolić na wykonanie tego zadania.

Akcja „Ojca Eliasza” jest wartka i trzymająca w napięciu. Gra idzie przecież o najwyższą stawkę, jaka w ogóle może istnieć. Jak przystało na thriller, sceneria zmienia się – od Izraela, przez Watykan, wyspę Capri i Warszawę po Turcję. O'Brien nie epatuje przemocą. Wojna między dobrem a złem nie może się obyć bez ofiar, jednak przemoc pokazana jest w sposób dość oględny.

Jako malarz ikon, Michael O'Brien doskonale zna chrześcijańską symbolikę, pisma Ojców Kościoła i teologię. Dzięki temu w przeciwieństwie do większości autorów modnych powieści (mam na myśli nie tylko Dana Browna, ale i rzeszę jego naśladowców), nie rzuca w swojej książce bezsensownymi aluzjami do pierwszej lepszej legendy, lecz naprawdę wie, o czym pisze. Celnie ukazuje przy tym zarówno globalne procesy, które jako żywo przypominają wydarzenia opisane w Apokalipsie św. Jana, jak i postawy konkretnych osób. „Ojciec Eliasz” to znakomita książka. Głęboka, ciekawa i świetnie napisana.

Jakub Jałowiczor

M. O'Brien, „Ojciec Eliasz. Czas apokalipsy”, tłum. ks. Tomasz Jegierski, wyd. M, Kraków 2009