A już się wydawało, że choroba ustępuje.
Bo to, że Polska jest zakażona komuszym wirusem, jest oczywiste. Te dziesiątki tysięcy Polaków w drugim i trzecim pokoleniu, bracia, siostry, dzieci i wnukowie nasadzonych nam czerwonych oprawców żyją wśród nas i uważają się za naszą elitę.
Najpierw wybraliśmy prezydenta, który nam obiecał polskość jako podstawę swej polityki. Potem wybraliśmy posłów i senatorów postulujących Dobrą Zmianę. Zaczął się proces odrobaczania. Usunięto państwowych złodziei, podatkowych kanciarzy w imię prawa, ograniczono wywóz narodowego majątku. Postawiono dobro rodziny na pierwszym miejscu. W efekcie spadło bezrobocie do poziomu najniższego od czasu wyjazdu ruskich dywizji, niemal wygasła masowa emigracja, poprawiły się wszystkie wskaźniki ekonomiczne.
Mimo propagandowego zgiełku polskojęzycznych obcych mediów, mimo organizacji regularnej targowicy przez opozycję, mimo kolaboracji opozycji z wrogim polskiej racji eurokołchozem, poparcie dla parlamentarnej większości rosło i w ostatnich sondażach przekroczyło magiczne 50%.
I nagle, pan Duda ogłasza, że nie jest prezydentem Polaków, ale „wszystkich” i „poprawia” ustawy na korzyść deklarowanych zdrajców sprawy Polskiej. Potem idzie dalej i atakuje najważniejsze dla naszego bezpieczeństwa resorty, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej.
Zaraz potem, niejaki pan Gowin, któremu dano szansę na reprezentowanie nas i powierzono ministerską tekę, organizuje frakcję w partii, która mu tę szansę wypracowała.
Obecnie mamy tzw. rekonstrukcję rządu, czyli zmianę orientacji w polityce, której nawet nam nie określono. Potraktowano wyborcę jak bezmózgą masę, która służy tylko do narysowania krzyżyka przy nazwisku na liście wyborczej.
Panie i panowie z rządzącej większości.
Zejdźcie z waszych egalitarnych wyżyn. Wydaje się wam zapewne, że jesteście wszechwładni, bo słupki urosły. Przyjmijcie do wiadomości, że tak samo szybko mogą spaść. Jeśli nie będzie w waszym gronie elementarnej jedności i szacunku dla waszych wyborców, to tych wyborców szybko stracicie. Ja sam już dawno zdecydowałem, że pan Duda przestał być moim prezydentem i na pewno głosu na niego nie oddam, niezależnie od okoliczności. Brakuje mi jeszcze kropelki przepełniającej naczynie i was też wykreślę z mego rejestru wyborczego.
A takich jak ja może być wielu... Na pstrym koniu wola wyborcy jeździ.
