Kto nagrał spotkanie Tusk - Cimoszewicz?

12 luty 2010

"Zakończyło się spotkanie Donalda Tuska z Włodzimierzem Cimoszewiczem. Prawie trzy godzinna rozmowa, połączona z obiadem w Kancelarii Premiera, dotyczyła, jak właśnie usłyszałem od ministra Grasia: “pomysłów na promocję Polski w Europie i na świecie”.

“rozmowa nie dotyczyła wyborów prezydenckich”.

Oczywiście tej rozmowy nikt nie nagrywał. Bo w kancelarii Premiera nie ma podsłuchów.
Podsłuchiwać można przy pomocy niezależnych dziennikarzy zaprzyjaźnionej stacji jedynie polityków nielubianej partii w hotelu sejmowym.

To poparcie dla mnie jest po prostu obrzydliwe.Dla obu stron.

Oczywiście w polityce nie ma sentymentów, ale jednak widzimy w nich chociaż odrobinę człowieczeństwa.

Teraz wygląda na to, że niektórzy mają tylko i wyłącznie interesy - własne lub partyjne.

Nie wiem czy panu Cimoszewiczowi znudziło się już siedzenie w puszczy i ma chrapkę  -  na co?

Bo nie na wysokie stanowisko zagraniczne, o tych już się nie mówi.

Ja sądzę, że niedługo pan Sikorski będzie się musiał pożegnać ze swoim stanowiskiem.Pan Cimoszewicz zostanie znowu Ministrem Spraw Zagranicznych.Może nawet odwdzięczy się pani Jaruckiej i jednak wyśle jej męża i ją z dziećmi na placówkę do Włoch?

Przecież to było tylko rodzinne nieporozumienie.

Ja pamiętam jak skończył się ten epizod w 2005 r.

Chciano wymiksować rywala do fotela prezydenckiego, zrobiono tak naprawdę miejsce dla Lecha Kaczyńskiego.

Teraz może być podobnie.

Pan Napieralski nie ma aż takiej siły głosów, aby przejść do II tury.

Ale sądzę, że wynik osiągnie dwucyfrowy, w granicach 11 - 14%.

A wtedy po przegranych przez Marszałka wyborach będzie bardzo trudno stworzyć nową koalicje.

Wzmocniony lider SLD zażąda przynajmniej tyle samo ile PSL, a ja sądzę, że więcej.

Niestety, jak zwykle nikt nie zapłaci z własnej kieszeni.

To znowu będzie kieszeń nasza.