Panu Radosławowi Krawczykowi pewnie do głowy nie przyszło co za chwilę wykręcę na imprezie salonowej. A więc w dobrej wierze polecił mi pieczę nad stolikiem z książkami. Salon dostał je od wydawnictw i można było je zabrać ze sobą, niezupełnie gratis.
Tzn kto chciał mógł wrzucić do koszyczka jakieś pieniądze na "zbożny cel". No i muszę powiedzieć, że chociaż pomyślałam od razu o Gosi, to pan Krawczyk sam zaproponował - Wodzianna przecież zbiera...Uznaliśmy wspólnie, że o ile salonowicze nie zaproponują innego celu pieniądze pójdą na akcję Panny Wodzianny.
Nie chciałabym wyróżniać nikogo, każdy dawał ile mógl, część już pewnie i tak wpłaciła na konto.Ale najhojniejszych należy wymienić. A więc po stówie dali:
Tajemnicza Nieznajoma
Artemida Moderna
Europoseł Migalski
Razem zebrałam 809zł 45 groszy. Wcześniej pisałam o niższej kwocie, ale co chciałam już zamknąć zbiórkę, to ktoś dorzucał co tam znalazł w kieszeni, stąd pewnie końcówka.
Poniżej zdjęcie przelewu bankowego:

Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości