Mówi się ostatnio, pisze o tzw mowie nienawiści. Gdyby to była prawda! Nienawiść jest w jakiś sposób usprawiedliwiona - ktoś nam coś zrobił, zabrał, podeptał nasze uczucia. Pogarda to jednak inne uczucie - owszem, ma coś wspólnego z nienawiścią, ale jednocześnie zawiera w sobie pewną wyższość wobec osoby pogardzanej.
Pomyślałam o tym, kiedy wczoraj przeczytałam pewien komentarz, nieważne czyj, nie mam zamiaru dowartościowywać tej osoby.
Tyle się mówi o "tych, którzy stoją tam, gdzie ZOMO".
A jak mają się czuć całe grupy wskazane dokładnie palcem? Bo mimo wszystko tamto określenie było skierowane tylko w stosunku do pewnych osób, do tego polityków. Jeżeli ktoś inny czuł się obrażony, cóż, musiał mieć wyjątkowo cienką skórę.
O jakich grupach myślę?
Po kolei. O samotnych osobach, które z różnych powodów nie ułożyły sobie życia. Ile razy czytaliście o Kaczorze, który mieszka z matką i kotem?
O osobach, które nie mają prawa jazdy. Osobiście znam człowieka, który prowadzi poważną firmę biznesową,wcześniej był dyrektorem ważnego banku i tego prawa jazdy nie ma. Po prostu lata samolotami, jeździ samochodem z kierowcą, kupił samochód bratu, aby ten mógł wozić rodziców. Sam nie czuje potrzeby, aby dowartościowywać się samodzielnym kierowaniem pojazdem.
O mieszkańcach małych miasteczek i wsi.Wg wielu światłych wyborców Najbardziej Oświeconej Partii no i niestety także jej polityków to dno i szuwary. Ostatnio do starych etykietek typu "moher" "ciemnogród" doszła nowa "NRDowcy".
Nic to, że wielu z tych ciemnogrodzian MA coś własnego - dom, ziemię, inwentarz. Że Ciemnogrodzianie od kilku lat zdają matury i testy gimnazjalne powyżej średniej krajowej. A nawet gdyby nie zdawali, to co z tego???
Pamiętam Samoobronę, jeszcze zanim weszła do Sejmu. Nie cierpiałam Leppera, ale rozumiałam jego wyborców. I wiedziałam, że Lepper w jakiś sposób wyraża ich frustracje. Teraz pojęli, że zostali oszukani, ale to, że on zniknął, nie oznacza, że zniknęli ci ludzie.
Rozumiem prawa walki politycznej. Politycy walczą o głosy, muszą walczyć między sobą. Wolałabym, aby ta walka była raczej pozytywna, tzn, aby wykazywano swoje zalety a nie wady przeciwnika, ale nie bądźmy drobiazgowi.
Ale u nas trwa coś innego - należy wykazać elektoratowi PISu, że są NIKIM. Dopiero, kiedy wyborca PISu zagłosuje - tak naprawdę wszystko jedno na kogo, będzie Człowiekiem i Obywatelem.Może nawet nie głosować, o tych niegłosujących też się źle nikt nie wyraża. Piszę, wszystko jedno, bo tak właśnie jest. Czy czytaliście jakieś inwektywy pod adresem elektoratu SLD czy PSL?
Wczoraj pan Cieślik z Newsweeka pisał coś o tym. Nie wnikam, z jakich powodów.
Wiem, że nie tylko ja, Nieoświecona Fanatyczka widzę, że coś jest grubo nie w porządku.
Tak, powinnam pisać o ekonomii, OFE i długu publicznym. Mam jednak wrażenie, że łatwiej będzie sobie poradzić z tymi sprawami niż z tym spustoszeniem moralnym.
I aby nie było, że widzę tylko drzazgę w cudzym oku. Niestety, każdej akcji towarzyszy reakcja. Nie ma sensu dociekać kto zaczął, a kto kontynuował. To nas wszystkich niszczy i czas najwyższy przerwać!
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości