Za tzw komuny wyjeżdżałam do rodziny do Szwecji. Dodatkowy zarobek w twardej walucie zawsze mile widziany, ale przede wszystkim traktowałam te wyjazdy jak pobyt w sanatorium dla psychicznie i nerwowo chorych.
Po latach dowiedziałam się od córki że dalej tak traktuje wyjazdy TAM jej ( teraz juz były) szef. Szwedzki lekarz w pewnym momencie zaczyna oddawać wszystkie pieniądze państwu ( podatek) no to wtedy cóż robi? Bierze urlop bezpłatny a na swoje miejsce proponuje zastępstwo znajomego. No i ten nieznany mi osobiście lekarz mówi to samo co ja - odpoczywam od Polski.
Po przydługim wstępie ad rem.
Wszystkiego mogliśmy się spodziewać - wariantu greckiego, węgierskiego, medialnego pompowania Palikota czy Partii Joanny.
Ale przyznajcie bez bicia - spodziewaliście się tak mniej więcej pół roku temu wojny w rodzinie?
Chodzi mi oczywiście o naparzankę w sprawie OFE. Samej sprawie OFE przyglądam się spokojnie z wielu powodów - raz, że mnie problem mało dotyczy, tu chodzi o młodych, dwa - pieniądze i w ZUSie i w OFE ( tam tylko część, ale duża) są wirtualne. Jak państwo nie daj Boże ogłosi upadłość to i obligacji z OFE nie wykupi.
No, ale wojnę oczywiście śledzę. Odkąd pan Komorowski objął stanowisko powróciła w pełnej glorii Mumia Wolności.Podobno ( nie czytam tabloidów, ale ktoś mi przekazał) Prezydent rozpoczyna dzień od śniadania w gronie najbliższych sercu unitów. Pan Nałęcz niestety w tych śniadankach nie uczestniczy, może dlatego tak dwoi się i troi w mediach?
Teraz - przypuszczam, że jednak nie z powodów ideologicznych - pan Balcerowicz ostrzeliwuje pozycje rządowe. Pan Rostowski odpowiada, jak dotąd w miarę grzecznie. Publicyści w rozkroku - nie chcą się narazić ani jednej ani drugiej stronie.
A ja spokojnie obserwuję - każda minuta poświęcona sprawie pieniędzy, budżetu, nieprzeprowadzonych reform to minuta mniej w ostrzale Prezesa.
No i trzeba też patrzeć czy to nie strzały na wiwat, a nie krew się leje tylko sos pomidorowy.
Bo może być jeszcze jedna wersja - propaganda rządowa pokazuje swoim zawiedzionym wyborcom: patrzcie! my was ochronimy własną piersią przed Balcerowiczem! On chce skrócić urlopy macierzyńskie, odebrać wszystkie ulgi, zabrać becikowe, wydłużyć wiek emerytalny i puścić was w skarpetkach. A my tylko forsę z OFE - przecież jesteście młodzi, niech was nie interesuje co będzie za dwadzieścia lat.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka