Pamiętacie opowiadanie o małpiej łapce, która spełniała życzenia jej właściciela, jednak w sposób przewrotny?
Od paru dni mam takie wrażenie, że moje życzenie się spełnia. Platforma tonie i nie mówię o ostatnich sondażach. To tylko skutek, nie przyczyna. Rostowski z Bonim i Tuskiem nie patrzą na ulubione słupki, nie patrzą, że za kilka miesięcy wybory.Twardo chcą zmiany zasad i skierowania pieniędzy z OFE do ZUS. Nawet nie są w stanie uzasadnić tych zmian, no bo jak?
Przed laty to ich ukochany ( do tego członek PO) premier Buzek wymyślił tę reformę, nigdy dotąd nikt z polityków PO nie kwestionował wysokości prowizji ani nie ostrzegał obywateli, że pieniądze w OFE nie wystarczą na godziwą emeryturę. Ot, czasami tłumaczono, że 5 lat różnicy w przechodzeniu na emeryturę da dużą różnicę w wysokości świadczeń kobiet i mężczyzn.
No więc nawet zupełnie niewykształcony z małego miasta wie - rządowi pali się pod tyłkiem i jak narkoman na głodzie MUSI zdobyć, tym razem nie narkotyki ale porcję naszych pieniędzy.
Podwyżki VATu jak widać nie wystarczyły.
Do tego okres układania list to niebezpieczny czas dla wszystkich partii, partii rządzącej także. No bo niby jest szansa na wiele miejsc, ale jednak jedynka nie równa dziesiątce, a Rzeszów czy Lublin to nie Warszawa.
Pan Prezydent okazuje się wcale nie ma zamiaru pilnować żyrandola, co się stanie jeżeli pójdzie na całość i ustawę o OFE zawetuje? Przecież w jego otoczeniu sami unici z wyjątkiem prof Nałęcza. Forsy nie będzie, a spadek w sondażach zostanie.
No i za plecami Tuska kryje się niedobity marszałek Schetyna - akurat tu wierzę Palikotowi, że Schetyna nie wybacza nigdy.
Więc widzę czarno przed Tuskiem - zdymisjonować Klicha źle - bo może się zacząć cały rząd pruć jak stare prześcieradło. Zostawić i wręczyć kwiaty po obronie przed wotum nieufności - jeszcze gorzej.
Swoją drogą czy to prawda, że Klich ma być jedynką w Krakowie? Jeśli tak, to trzeba przyznać - Bóg, jak chce kogoś pokarać to mu rozum odbiera.
Dlaczego mimo to wspominam o małpiej łapce?
Bo to, że Tusk odejdzie, albo zostanie, ale PO będzie tracić wcale nie musi wieszczyć zwycięstwa PISu.
Jeśli wybiorą wariant typu zamienił stryjek siekierkę na kijek czyli zamiast Tuska Gowin czy jakaś inna marionetka może się uda wmówić wyborcom "partia tak, wypaczenia nie". Jeśli jednak kraj i PO będzie się powoli osuwały w marazm to jak widać może się zrobić miejsce na SLD. Jakoś ostatnio za często w Zaprzyjaźnionych Telewizjach pokazuje się Miller. I to nie tylko po to, aby recenzować Kaczyńskiego. A przypominam - nie jest nawet posłem. Jest z punktu widzenia polityki szarym członkiem SLD.
Więc po wyborach zamiast koalicji PO-PSL może nas czekać koalicja PO-PSL-SLD. A jak zabraknie paru głosów to nawet PO-PSL-SLD- Partia Joanny. A takie kolorowe koalicje już mieliśmy, co to znaczy każdy świadomy wyborca już wie.
Chciałabym, żeby chociaż raz jedna partia miała całość władzy i zajmowała się nie utrzymywaniem chwiejnej koalicyjnej równowagi i obdzielaniem koalicjantów stołkami tylko poświęciła czas Polsce.
Ale boję się, że za mojego życia to się nie spełni.I to mnie upewnia, że jesteśmy dalej w Europie Wschodniej, nie Środkowej. Bo tam nawet koalicje najbardziej zwariowane troszczą się o interes publiczny, nie prywatny.
Ufka we własnej osobie :)
Skąd czytacie
A tyle czyta teraz :)
/
" />
Złota myśl RRK
PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka