Dzień Dziękczynienia - Prowincjałce dedykuję

Wczoraj pod durnym tekstem Galopującego wpisałam jeszcze durniejszy komentarz.No nie wiem,tak już mam,zwykle najgłupsze komentarze moje u Majora,jakoś atmosfera mnie prowokuje.

Słusznie przywalił mi Eine,sama się prosiłam.Ale Prowincjałka napisała coś ważnego.

Że jak się coś zaczyna,to należy skończyć - chodzi o budowę Świątyni Opatrzności.

Więc podwójnie zawstydzona pojechałam zwizytować Pola Wilanowskie rowerem.

Wróciłam przed chwila zmęczona i zadowolona.A ponieważ widzę następny tekst na Salonie,więc ruszam,aby dać odpór.Liczę też,że w Niebie większa radość z jednego nawróconego....

Arcybiskup Nycz jednym posunięciem ustrzelił przynajmniej trzy sprawy.
Tak,na pewno więcej pieniędzy posypie się na budowę Świątyni,skoro i ja postanowiłam się dołożyć.Takich jak ja będzie więcej.

Ciągle też wypomina się Kościołowi,że dba tylko o dzieci nienarodzone.Obok Świątyni otwarto plac zabaw dla dzieci,bogato wyposażony ( zamki,byk mechaniczny do ujeżdżania,ścianka wspinaczkowa itd itp,wszystko za darmo).Było mnóstwo rodzin z dziećmi,piękna pogoda,Dzień Dziecka - czegóż chcieć więcej ?

No i samo nowe święto.Naprawdę wspaniałe !

Ja sama nie mam sobie wiele do wyrzucenia - pamiętam każdą,nawet drobną dobrą rzecz ,którą Bóg lub ktoś mi uczynił i dziękuję w duchu wszystkim.Ale nie wszyscy tak postępują,a i ja nawet jak mam okazję ( bo często to są ludzie anonimowi,sprawy dawne) to nie mówię tego wprost.

A przecież to takie piękne,podziękować komuś po latach .Wierze,że to może nawet wywołać coś w rodzaju "reakcji łańcuchowej".

Kiedyś wiele osób mieszkało w małych miasteczkach.Przecież były odpusty - dalej są,i właśnie wtedy była taka atmosfera jarmarczno-odpustowa.Teraz w dużych miastach zostały tylko albo sieriożne modły albo festyny,ale te już zupełnie pozbawione sacrum

Dodatkowy bonus - zabawa bezalkoholowa.Na festynach przynajmniej piwo leje się strumieniami,dobrze,że dzieci zobaczą,że można się bawić bez alkoholu.

No i "otoczka" Świątyni.Tam powstaje nie Miasteczko Wilanów,ale prawdziwe miasto.Nawet,gdyby potraktować budowę Świątyni jako budowę kościoła dla tych ludzi,to warto !

Cieszę się z działalności nowego metropolity.Charyzmę Wyszyńskiego trudno będzie komuś osiągnąć,ale na pewno lepiej poprowadzi Kościół Warszawski niż Glemp