Palikot i szacunek,chyba umrę ze śmiechu

Wiem,że się narażę wszystkim kibicom w Salonie.Ale ponieważ nie interesuję się piłką kopaną,mogę patrzeć na to spokojnie.

Nie mam pojęcia,czy rzeczywiście  PO postanowiła tak rygorystycznie  przestrzegać prawa - przypuszczam,że wątpię i ta sprawa ma drugie dno.Ale załóżmy przez chwilę,że to prawda.

Palikot przed chwilą w TVN24 ubolewał ( mówił poważnie,z  troską w głosie) - jak to może być,aby ktoś mógł traktować bez szacunku rząd Polski,polskie państwo i grał na nosie wszystkim.

Cieszę się,że pan Palikot wreszcie zakosztował lekarstwa,które sam wszystkim serwuje. Przecież nie kto inny,jak on uważa,że może traktować głowę państwa bez szacunku.Platforma uważa,że skoro w Konstytucji nie jest literalnie zapisane,że należy zapraszać prezydenta na manewry,to można go nie zapraszać.A przeprosiny ? Po co ?

 A pan Listkiewicz postępuje podobnie - ma nas wszystkich w d...Postępuje dokładnie jak PO - ma większość w sejmie,więc po co jakieś grzeczności wobec opozycji ? Można wywalić wszystkich z komisji,w wolnej chwili odwołać vicemarszałków no i kto nam,k...a podskoczy ??? No to czego pan się dziwi ??? Można tylko się pytać,kto uczył się od kogo.Przypuszczam,że Palikot od Listkiewicza - więc teraz proszę nie zgrywać dziewicy