Wikipedia
Wikipedia
ulanbator ulanbator
339
BLOG

Pałowanie kleru. Zapowiedź najnowszego filmu Smarzowskiego

ulanbator ulanbator Kultura Obserwuj notkę 2

Wkrótce na ekranach polskich kin pojawi się film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego. Filmu oczywiście nie widziałem, jednak na podstawie zwiastunu, oraz wypowiedzi reżysera odnośnie filmu, chociażby tej w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej, gdzie Smarzowski m.in. powiedział „ Są trzy wektory napędzające tę historię: żądza pieniędzy- chciwość, żądza władzy, no i żądza seksualna”, można przyjąć za pewnik, jak płaska i jednowymiarowa będzie to opowieść.
Zakładając, iż rzeczywiście najnowsze dzieło Smarzowskiego będzie tak płaskie i jednowymiarowe jak sugerują to zwiastuny i jego wypowiedzi, samo nasuwa się pytanie, gdzie się podziała elementarna uczciwość tego twórcy w podejściu do tematu? Bo sprowadzanie ludzi kościoła tylko i wyłącznie do chciwości, żądzy władzy i seksualnych chuci, najdelikatniej rzecz ujmując uczciwe nie jest. Przecież we wcześniejszym filmie Smarzowskiego „ Wołyń”, zbiorowość Ukraińców, choć była motorem negatywnych zjawisk przedstawianej historii, nie została ukazywana jednoznacznie źle. Wszystko wskazuje na to, że na żadne względy w najnowszym obrazie reżysera nie może liczyć Kościół Katolicki i ludzie z nim związani, w tym przypadku nie ma zmiłuj się, można walić gdzie popadnie, i jest to robione z wielką gorliwością.
Oczywiście, nikt przy zdrowych zmysłach i elementarnej uczciwości, nie będzie nie będzie zaprzeczał tego, że w Kościele Katolickim występują negatywne zjawiska, również zbrodnia pedofilii, i że należy o tym mówić i to ukazywać. Jednak, zatracanie proporcji w ukazywaniu tych zjawisk, czyli z marginalnych czynów jednostek czynienie prób przenoszenia tego na całą zbiorowość ludzi kościoła, to nic innego jak manipulacja i tępy antyklerykalizm, i tym właśnie tropem zdaje się podążać Smarzowski w swoim najnowszym obrazie.
W moim najgłębszym przekonaniu, zdecydowana większość ludzi kościoła w Polsce ( celowo nie używam określenia kler, bo ono pejoratywne zabarwienie) to autentyczne powołania, ludzie oddani Chrystusowi, gotowi na poświęcenie i oddani sprawie. Zapewne, każdy kto ma choćby minimalną styczność z kościołem, podpisze się pod takim stwierdzeniem. Sprowadzanie zbiorowości kościoła do bandy pijaków kierujących się żądzą pieniądza i seksualnych chuci, co ma miejsce choćby w zwiastunie filmu, jest skrajnie fałszywe i automatycznie wywołuje mój bunt.
Film Smarzowskiego jeszcze nie ukazał się na ekranach, a już w przestrzeni publicznej pojawiło się wzmożenie, że wreszcie ktoś „dowalił” klerowi. Gawiedź się cieszy, przekaziory medialne podkręcają atmosferę a publika zapewne wkrótce tłumnie będzie „walić” do kin.
Negatywnie oceniam to zjawisko. Wiem jak wiele złego może wyrządzić tępy antyklerykalizm w głowach ludzi. Z własnego doświadczenia wiem jak u ludzi, których znam, i skądinąd lubię, symbol krzyża jednoznacznie kojarzy się ze zbrodnią pedofilii. Symbol poświęcenia i miłości, jeden z najpiękniejszych, które wydała z siebie ludzkość, sprowadzany do tej ohydnej zbrodni. Wszystko wskazuje na to, że w swoim najnowszym filmie Smarzowski, świadomie lub nie, dokłada swoją własną cegiełkę do takiego a nie innego postrzegania rzeczywistości przez ludzi.
Ja z kolei swojej cegiełki do tego zjawiska nie dorzucę, i na film „Kler” do kina się nie wybiorę, nie lubię skrajności, a na skrajnie nieuczciwe zapowiada się najnowsze dzieło Wojciecha Smarzowskiego.


ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura