Sondaże stanowe
W Kolegium Elektorskim Obama wygrał w stosunku 365-173. Do tego zwycięstwa przyczyniły się sukcesy w kilku rejonach USA.
Zachód/Zachodnie Wybrzeże
W Kolorado, Nowym Meksyku i Navadzie Demokrata odniósł zdecydowane zwycięstwa, głównie ze względu na głosy Latynosów. Łącznie stany te dały 19 głosów elektorskich. Gdyby nie fakt, że McCain pochodził z Arizony gdzie od lat wygrywał wybory do Senatu, ten stan także ze względu na duża populację Latynosów byłby polem bitwy, i prawdopodobnie będzie kluczowy w przyszłości (Arizona to 10 głosów elektorskich). Sondaże w tych stanach okazały się raczej wiarygodne, w Nowym Meksyku Obama był wręcz niedoszacowany – wygrał 15%, gdy sondaże pokazywały maksimum 11%. W Navadzie sytuacja była podobna – oficjalny rezultat to wygrana Obamy różnicą 11% gdy sondaże pokazywał ok. 5-7% przewagi. W Kolorado sondaże pokazywał 7-8% przewagi Obamy i taki też był rezultat. Wszystkie te 3 stany to miejsca zwycięstw Busha w 2004 roku.
Na Zachodnim Wybrzeżu (Oregon, Washington, Kalifornia) nie było mowy o niespodziance – Obama wygrał te stany z miażdżącą przewagą.
Pas Rdzy (Rust Belt)/Środkowy Zachód (Midwest)
Jedną z największych niespodzianek tych wyborów jest zwycięstwo Obamy w stanie Indiana. Goerge Bush wygrał w tym stanie 19% różnicą, tymczasem Demokracie udało się tym razem wygrać ten stan, co prawda tylko 1% ale jednak. Jest to pierwsza taka sytuacja od 44 lat. Sondaże wskazywały albo remis, albo nieznaczną przewagę McCaina. Zadecydowała najpewniej przewaga organizacyjna i bliskość Chicago. Podobnie rzecz miała się w stanie Iowa – tam Obama wygrał w pierwszych prawyborach 3 stycznia tego roku, co zapoczątkowało jego marsz ku prezydenturze. Gore w 2000 roku wygrał w Iowa, co nie udało się Kerry’emu w 2004 roku.
Pensylwania to stan z którym McCain wiązał największe nadzieje, jeśli chodzi o próbę zdobycia stanu wygranego przez Kerry’ego. Jednak Demokraci posiadają tam o 600 tys. więcej zarejestrowanych wyborców, co sprawiło że wygrana McCaina nie była w rzeczywistości możliwa. Ofensywa McCaina w tym rejonie była więc raczej podyktowana wymogami medialnymi niż rzeczywistą szansą na zwycięstwo. Inaczej było w Ohio – tam sondaże do ostatniego dnia pokazywały niską przewagę Obamy albo remis. Jednak i tutaj McCainowi nie udało się osiągnąć sukcesu. Tutaj również miał się zamanifestować efekt Bradleya, tymczasem sondaże pokazywały dokładnie takie poparcie Obamy jakie uzyskał on w rzeczywistości albo nawet nieznacznie lepsze (10% vs. 7% prognozowanej różnicy). W stanach Pasa Rdzy kluczowa była ekonomia, i to właśnie ekonomia mogła przekonać do Obamy wyborców którzy mieli do niego zastrzeżenia pod względem kulturowym.
Barack Obama
Nowe Południe
Zwycięstwo Obamy w dwóch stanach należących niegdyś do Konfederacji – Wirginii i Północnej Karolinie było spowodowane zmianami demograficznymi, które nastąpiły w tym rejonie. Populacja tych stanów stała się dużo młodsza i dużo bardziej zróżnicowana etnicznie. Odnalezienie przez sztab Obamy skupisk ludzi którzy przyjechali do Północnej Karoliny z innych rejonów kraju oraz doskonała mobilizacja wyborców w zurbanizowanej Północnej Wirginii przyczyniły się do historycznego sukcesu. Sondaże były wiarygodne w przypadku obu tych stanów.
Floryda
Floryda to kwintesencja tzw. stanu bitewnego (battleground state). Tym razem o zwycięstwie Obamy zadecydował przede wszystkim kilkutygodniowy okres wczesnego głosowania. Jak się ocenia, około 1/3 mieszkańców Florydy oddała swój głos przed 4 listopada. Ten czas został przez lokalny sztab Obamy wykorzystany do maksimum w zakresie mobilizacji własnego elektoratu.
Podsumowanie
Zwycięstwo Obamy to rezultat dobrej strategii oraz i świetnej organizacji terenowej. Sztab prezydenta-elekta prawidłowo zidentyfikował i zmobilizował najważniejsze grupy demograficzne w konkretnych stanach, budując bardzo szeroką koalicję od Zachodu do Nowego Południa i Pasa Rdzy oraz Florydy. McCain od początku stał na przegranej pozycji, ze względu na niechęć Latynosów do Republikanów, ale mimo wszystko szereg taktycznych i strategicznych decyzji jego sztabu budziło zdziwienie. Republikanin nie był w stanie także zaprezentować wystarczająco atrakcyjnego - alternatywnego dla propozycji Obamy - programu ekonomicznego. Wybór Sary Palin nie miał dużego wpływu na żadną z kluczowych grup ludności. Partia Republikańska stała się w istocie partią regionalną, partią głębokiego Południa. Bez dużych zmian nie będzie w stanie zbudować w przyszłości koalicji demograficznych rokujących nadzieje na zwycięstwo w istotnych pod względem głosów elektoralnych stanach.
Michał Kolanko
autor Spin Room - blogu o relacjach między mediami, polityką i technologią
Przeczytaj także:
Zapraszamy do nowego serwisu o polityce międzynarodowej - PolitykaGlobalna.pl
Dołącz do nas.
Kontakt:
usa2008@gazeta.pl
O wyborach w Ameryce piszemy od listopada 2007. Nasze wpisy sprzed 14 lipca 2008 możesz przeczytać na http://usa2008.blox.pl
Teksty są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 2.5 Polska
Kierowniczka projektu:
Anna Dryjańska
Koordynatorzy:
Bartłomiej Bartel
Jarosław Błaszczak
Ewa Dryjańska
Maciej Józefowicz
oraz
Paweł Adamiec
Adrian Biernacki
Michał Filipowicz
Magdalena Gotowicka
Piotr Kobosko
Paulina Kozłowska
Maciej Lewandowski
Maciej Matejewski
Morgan O'Neill
Jakub Osina
Marcin Świerczek
i inni
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka