Victory10 Victory10
960
BLOG

Dramat PiS-u na kolei

Victory10 Victory10 Gospodarka Obserwuj notkę 25

 

Polska nie ma szczęścia do transportu kolejowego. Niezależnie czy koleją rządzą kolejarze, związkowcy czy bankowcy to efekt jest podobny – dramat. Powiązania wszystkich od lewa do prawa, wystarczy wspomieć słynne usamorządowienie Przewozów Regionalnych autorstwa PiS, które wprowadziło już PO. Brak niezależnych ośrodków analitycznych i opracowań, które nie są zlecone przez interesariuszy lub lobbystów, czy zwykły brak kompetencji powoduje, że marnujemy miliardy złotych.  Nikt nie porównuje wydajności i efektywności z najlepszymi na rynku, a jeśli nawet zna cyfry, to nie idą za tym żadne działania – to jest matrix. Mamy jeden z najgorszych i najbardziej kosztochłonnych systemów kolejowych w Europie.

Najważniejszy jest system – i to jest odpowiedzialność Naczelnika Państwa i Rządu, potrzebna jest zmiana systemu. Zarządy spółek kolejowych to tylko wyrobnicy i zakładnicy związkowców, nie mają większego znaczenia ich kompetencje ponieważ to system wzajemnych układów i zależności trzyma tę karykaturę nietkniętą, która wychodzi na światło dzienne dopiero w wynikach spółek kolejowych, niedomaganiach kolei pasażerskiej czy inwestycjach kolejowych.

Jak żart zabrzmiały słowa Prezesa PKP SA, w stylu – „ dość strat w spółkach kolejowych” – mamy 200 mln strat PKP Cargo, KE zaraz może naliczyć zwrot 700 mln pomocy publicznej Przewozów Reginalnych i kolejne setki milionów PKP Intercity – z drugiej strony rozwijają się spółki marszałków  segmencie pasażerskim, a Lotos Kolej w przewozach towarowych ma świetne wyniki przewozowe – i ten cały burdel z naszych podatków, wszak wszystkie to firmy są państwowe ( i samorządowe). Premier Morawiecki gasi pożary ratując Przewozy Regionalne – ponieważ nie ma żadnych, niezależnych, racjonalnych analiz zmiany tego systemu - i tak rządzi PKP i tak, a kasę  zawsze dosypią podatnicy.

W segmencie towarowego transportu kolejowego mamy patologię do potęgi na unikalną skalę światową, zarządzający Państwem systematycznie niszczą własność podatników i udają, że nic sią nie dzieje – tak, PiSowcy robią dokładnie to samo co PO. Państwo ma kilka spółek kolejowych i spółki te konkurują ze sobą na tym samym rynku. Setki lokomotyw PKP Cargo stoją w krzakach, a Lotos Kolej dzierżawi 30 podobnych lokomotyw z Czech. PKP Cargo ma 4x mniejszą wydajność i jej pociągi jeżdżą najwolniej po sieci PKP PLK – ale dlaczego wykańczamy ich jeszcze dodatkowo innymi spółkami państwowymi?

Dlaczego nie ma dyskusji o systemie kolei, gdy widzimy doświadczenia Zachodu ? PKP rządzi i ma się świetnie ale to płacą podatnicy na kolej, nie PKP, ma rządzić Minister, a nie PKP.

Nie jest przypadkiem, że  w zarządach mamy głównie starych kolejarzy z PKP, ,„bo lekarz musi być dyrektorem szpitala”, a brak ludzi z rynku polskiego, z prywatnych firm, polskich i zagranicznych związanych z koleją. Oni wiedzą jak zmienić kolej i problemem nie są pieniądze bo takiego wyzwania wielu chętnie by sie podjęło. To kolej nie chce żadnych zmian i kluczowe jest systemowe podejście Państwa - bankomaty PO jako zarządzający poza sprzedażą wszystkiego nie miały żadnego sensownego pomysłu, co gorsza - dziś też nikt nie ma pomysłu poza "dajcie więcej na kolej".

Ludzie na kolei zasługują na oddzielną notkę,  dość powiedzieć że premier Szydło na prezesa UTK wybiera spośród  sprawdzonych na kolei kadr – aktualny prezes i byly Prezes UTK i Pan z TDT; TW Bogusław po odwołaniu przez internety podpisał z PKP SA umowę na doradztwo – no właśnie – kto w PKP ją podpisał? Pan Wach odpowiadający za obraz kolei i dramaty w przeszłości jest w Radzie Nadzorczej PKP Cargo, a rodziny członków Zarządu Spółkek PKP za PO są w Zarządach tych spółek aktualnie za czasów PiS. Jeszcze ten, który podpisywał dziwne umowy jest Prezesem PKP LHS - bo PO go zwolniło za podpisywanie tych dziwnych umów to PiS musi go zatrudnić? Kto to k...  kontroluje?

Widzimy patologię i nawety PiS mówi – Ok, to patologia od 15 lat ale to teraz nasza, PiSowska patologia i nie będziemy jej ruszać. Gdzie jest źródło bałaganu na kolejowym rynku towarowym? Z jednej strony to polski (i nie tylko polski) problem – że prezes najbardziej g....j spółki myśli, że jest jej właścicielem, gdy rzeczywisty właściciel czyli Państwo - nie ma pojęcia co powinien robić ten prezes, tej konkretnej spółki.

To pochodna funkcjonowania całego Państwa – jeśli nie ma pytań o sens istnienia 10 spółek energetycznych z taką samą strukturą biznesu; rozdzielenia Orlenu i Lotosu czy porównania ich wydajności  do firm zachodnich – rafineria Leuna we wchodnich Niemczech zatrudnia 630 osób przy przerobie 12 milionów ton ropy, Płock 4000 przy przerobie 16 mln ton, a Lotos 1400 osób przerabiając 10 mln ton ropy. Orlen, zakład w Płocku zatrudnia dziś 6x więcej osób niż rafineria Leuna, o ile w Orlenie można pudrować te wyniki, że rafineria skomplikowana, że polimery itd. – że  sumie to może tylko 3x gorsza wydajność. Jesteśmy tylko 3x gorsi od Niemców i jest super, bo nikt nie pyta o prawdziwe KPI i cele firm państwowych.

Przy takich oczywistościach pisanie o zawiłościach kolejowych i drobnych miliardach to wyzwanie. Kolej to nie tylko pieniądze – to dziura bez dna żyjąca z pieniędzy podatników we własnej siatce powiązań, gdy PKP IC zażąda 500 mln dopłaty, gdy KE zażąda zwrotu 750 mln, gdy PKP Cargo przyjdzie po prośbie w końcu roku 2017, gdy po pierwszym mile stone będziemy wiedzieć, że nie będzie wydanych nawet 40 miliardów na kolej -  to może wówczas PiS doceni znaczenie kolei w swoich planach i coś zmieni...

 

 

Victory10
O mnie Victory10

Wszystkie przedsiębiorstwa powinny by państwowe. Pod warunkiem, że są efektywne jak prywatne. 2016. 2020. Jednak nie, po 4 latach zmieniłem zdanie, niemal wszystkie powinny być prywatne.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka