viscum viscum
310
BLOG

Leming Beta - zjawisko społeczne

viscum viscum Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Ze względu na upał – wolne przemyślenia na temat nowego zjawiska społecznego –Leming Beta.

Rene Descartes mawiał: „cogito ergo sum” (myślę, więc jestem).

Ale odnoszę wrażenie, że wielu z Lemingów nie rozumie tego stwierdzenia.

Genezą nie jest sam proces myślenia, a proces wątpienia. Przy założeniach, że ktoś lub coś wprowadza nas w błąd, że nasze zmysły mogą być omylne, czy też to co się dzieje jest niewyraźną granica między snem a jawą – tylko fakt wątpienia udowadnia nasze istnienie. To jak wygląda nasze otoczenie w rzeczywistości nie jest już pewne.

Krótka definicja Leminga sprowadzała się do opisu potencjalnego wyborcy, aktywnego na portalach społecznościowych, piszącego komentarze pod artykułami, na blogach, uczestniczącego w imprezach „pod krzyżem”, czy organizowanych przez „nowoczesny” Ruch Palikota. Interpretacja faktów była im podawana przez jak to określano „wiodące media”. Sami natomiast nie mieli instynktu który sprawiłby, że wątpią w cokolwiek.

W zdecydowanej większości tak opisywano wyborców PO, ale czy „lojalni” słuchacze Radia Maryja wątpili w relacje przedstawiane przez Ojca Dyrektora ? Myślę, że zakres występowania Lemingozy był znacznie szerszy.

Brak chęci poznania prawdy, wąskie spojrzenie na wydarzenia, czy też ogromne zaufanie do swoich mentorów (niekoniecznie ludzie posiadający wiedzę, częściej celebryci, czy osoby znane z innych dziedzin niż te w których zwykli się wypowiadać).  To aktorzy, sportowcy, reżyserzy, mieli więcej do powiedzenia niż ekonomiści, prawnicy, czy lekarze. I takie treści zostały kodowane, a następnie przekazywane przez miliony Lemingów.

Od niedawna, nastąpił przełom. Do Lemingów dotarł przekaz, że Marcin Meller został oszukany podczas słynnego spotkania PO na Armii Ludowej 26 (Focus), Paweł Kukiz już wyleczył się z miłości do PO, nawet Zbigniew Hołdys – przestaje być aż tak czołobitny w stosunku do Partii Miłości. Dotarło do nich, że mimo iż jesteśmy Zieloną Wyspą, to mogą sobie pozwolić na coraz mniej, że mimo iż przecież u nas kryzysu nie było, jest coraz gorzej. I to spowodowało przełom. Stali się w mojej opinii Lemingami Beta.

Opis Leminga Beta- sprowadza się do opisu potencjalnego wyborcy, aktywnego na portalach społecznościowych, piszącego komentarze pod artykułami, na blogach, uczestniczącego w imprezach w stylu „jak mi źle”, czy organizowanych przez „nowoczesne” ruchy narzekające na władzę. Interpretacja faktów jest im podawana „alternatywne media” (facebook, blogi, portale „prawicowe”). Sami natomiast nie posiadają instynktu który sprawiłby, że wątpią w cokolwiek.

Czy w takim razie jest to przełom ? Nadal jest to grupa, która nie ma wystarczającej odwagi, by zagłosować na coś nowego. Jest to grupa która odkryła niezależną, salon24, czy nowy ekran, jest to grupa, która już nie wstydzi się wrzucić na swoją tablicę na FB cytaty z TV Republika, czy wywiad z Radia Maryja. Nadal jest skłonna do zbiegowisk organizowanych przez „nowoczesne” organizacje, czy w referendum aby zmienić coś co nie spowoduje zmiany. Nadal jednak nie widzą, że popierają tych samych ludzi. Nadal jednak nie widzą, że te media inne niż Agora też są skrajnie subiektywne. Nadal nie starcza im siły aby wątpić i spróbować samodzielnie interpretować to co ich otacza. Nadal oglądają  Fakty, zamiast zobaczyć jakie są fakty. Nadal przedstawiają swoje preferencje jako wypadkową tego co przedstawiają im sondaże.

Na koniec – aby nie było w komentarzach ataku, że jestem lemingiem ślepo popierającym jakąś inicjatywę. Uważam się za kogoś minimalnie bardziej przygotowanego do wyborów niż leming beta. Staram się wątpić, staram się czytać program partii (o ile istnieje), staram się słuchać co mają do powiedzenia (albo chociaż co mówią jak nie mają nic do powiedzenia) politycy poszczególnych ruchów, staram się śledzić wpisy na różnych subiektywnych portalach, staram się wyciągać wnioski. Ale nadal jedyne co mogę powiedzieć, to to, że nadal ktoś lub coś wprowadza nas w błąd i nie jesteśmy przygotowani do demokratycznych wyborów.

Chyba dlatego nadal wyniki sondaży są takie jakie są, a co za tym idzie nic się nie zmienia.

 

 

viscum
O mnie viscum

Nie praktykujący farmaceuta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości