Właściwie nie tyle śniadanie, co piknik. Zdjęcia robiłem przed tygodniem późnym popołudniem. Czyli w porze kolacji. Ale trawę zieloną po raz pierwszy tej wiosny roku 2012 widziałem .
I nawet pies wiedziony instynktem przyleciał.




Inne tematy w dziale Rozmaitości