Iran i bomba atomowa

Co ma irańska bomba atomowa do Polski? Otóż ma. Analiza z 24 sierpnia 2010.

21 sierpnia 2010 w Buszerze w Iranie zainstalowano pierwszy pręt jądrowy. Próby sabotażu się nie udały. 17 sierpnia w odległości 6 km od reaktora zestrzelono samolot. Zestrzelono go przy użyciu nowoczesnych rakiet, które Iran dostał od Rosji. Rosjanie ustawili wyrzutnie S-300 również w okupowanej części Gruzji na trasie potencjalnego izraelskiego nalotu na pozostałe ośrodki jądrowe. Atomowy Iran zyskał w ten sposób kontrolę nad przesyłem 20% światowej ropy. Tym samym kontrolę nad bezpieczeństwem tankowców stracili szejkowie. Jednocześnie Izrael znajduje się w zasięgu irańskich rakiet Szehab-3, które wyposażone w broń atomową mogą zmieść Izrael z powierzchni ziemi. Prezydent Iranu wielokrotnie nawoływał do "wymazania Izraela z mapy świata".
EHUD BARAK - Nuklearyzacja Iranu wywołuje efekt domino na całym Bliskim Wschodzie. Rozpocznie się wyścig zbrojeń pozostałych krajów regionu: Syrii, Egiptu, Arabii, Turcji. Przynajmniej trzech graczy postanowi dołączyć do klubu atomowego. To wiatr w żagle radykałów: Al Kaidy, zajdytów w Jemenie, piratów w Somalii. Stąd już tylko krok, by jedna z bomb atomowych dostała się w ręce terrorystów.
NARRACJA - Obama ma na głowie trzy problemy. 1) Iran, 2) Rosję, która zbroi nieprzyjaciół USA i 3) Izrael, okrążony przez zależne od Iranu rządy trzech krajów arabskich (Syria, Liban, Jemen). Obama chce zminimalizować nienawiść Teheranu do Izraela, dlatego zwołał na 2 września 2010 rozmowy pokojowe dla ustanowienia państwa palestyńskiego. Teheran i Kreml liczą, że Obama nie poradzi sobie z tymi wyzwaniami.
ALEKSANDR DUGIN - Obama jest królikiem doświadczalnym, na którym badamy trwałość elit USA. Możemy zrobić zakład: rozmontuje Obama amerykańskie interesy strategiczne czy nie? Jeśli Obama wykolei Amerykę, to od jednostki coś zależy.
NARRACJA - Amerykańskie elity dają znać, że Rosjanie mogą się w swojej strategii przeliczyć.
GEORGE FRIEDMAN - USA i Rosja są na kursie kolizyjnym. Pytanie na ilu frontach będzie konfrontacja. Rosyjskie zaangażowanie w Syrii i w Iranie uderza w amerykańskie interesy. Napięcie między USA a Rosją istnieje i będzie narastało. Ten konflikt będzie długotrwały. Już się zaczął. Ale to nie będzie zimna wojna. Bo Rosja nie jest już mocarstwem światowym, tylko regionalnym. Potencjał mają inne kraje, które mogą się rozwinąć. Japonia, Turcja, a nawet Polska.

Polska musiałaby być nastawiona na rozwój przez najbliższe 30-40 lat. W tych krajach rozegra się starcie z Rosją.