George W. Bush o Putinie

Promocja autobiografii "Punkty zwrotne" (Decision Points) GW Busha w Bibliotece Reagana.

GEORGE WALKER BUSH - Dziennikarze zapytali mnie czy ufam Putinowi. Nie chciałem plagiatować słów Ronalda Reagana: "Ufaj, ale sprawdzaj". Z kolei wymówienie słowa "plagiatowanie" to też był dla mnie problem. Więc powiedziałem: "Yhy".

Nie krytykowałem głów państwa publicznie, bo mnie samego też krytykowano publicznie i wiem, że to niemiłe. Ale na osobności powiedziałem Putinowi, żeby nie represjonował dziennikarzy. O co chodzi? - zapytał Putin. To mówię: Nie wolno zamykać niezależnych gazet i telewizji. Putin: Ale ty też zwalczasz dziennikarzy. Putin dalej: Zwolniłeś słynnego prowadzącego wiadomości! Zafrapowało mnie, bo nie wiedziałem o kogo może mu chodzić. Putin mówił o Danie Ratherze. Miałbym wyrzucić Dana Rathera z pracy? Putin: Tak. Mówię Putinowi - Nawet jeśli tak myślisz, to nie mów tego publicznie, bo Amerykanie wyśmieją cię, że nie rozumiesz naszego ustroju, że mamy prywatne media. Dan Rather uwierzył w podsunięte mu sfałszowane dokumenty, które miały uniemożliwić moją reelekcję w 2004 roku [co było jednym z powodów jego przejścia na emeryturę w 2005 roku].

Idę z Putinem do dziennikarzy, wstaje jakiś Rosjanin i pyta: Czy zaprotestował pan przeciw wyrzucaniu przez Busha dziennikarzy z pracy?