Droga Jakubowa
Jakub Karpiński był ważną częścią naszego świata i jegopunktem stałym. Czas płynął, ludzie się zmieniali, a on wciążbył taki sam. To dlatego, że wcześnie odkrył prawdę podpozorami i wcześnie rozpoznał wartości, które nadają życiusens. Potem już tylko stał przy prawdzie i trzymał się obranej drogi. Szedł nią do końca.
Jakub wcześnie rozpoznał prawdziwą naturę „dawnego ustroju”. W swym ostatnim publicznym słowie powiedział skromnie, że on tylko w różny sposób opisywał „tego Lewiatana”. Tylko, że to co inni mieli za historyczne przypadłości systemu, on włączał do jego istoty. Pojęcie komunizmu czynił przez to bogatym, a sam ustrój - podatnym na analizę teoretyczną. Niestety nie skończył swego traktatu oustroju komunistycznym, a jak mało kto był stworzony do jego napisania.
Jakub używał słów nie tylko do opisywania „tego Lewiatana”. On z nim słowem walczył. Tym słowem, o którym mówiłna procesie taterników. Słowo przeciwstawiał tam żelazu: ”słowonie jeden raz chciano wypalić żelazem, wyplenić mieczem albootoczyć kratami”. Jakub pokazał, jaka jest siła słowa. Słowo, także jego słowo wypalić się nie dało, zwyciężyło i z mieczem,i z kratami. Jakub był mistrzem słowa. Jak prawdziwego artystę łatwobyło go rozpoznać już po pierwszych zdaniach. Nie ma wśród nasnikogo, kto by w taki sposób operował językiem, wyczuwa łniuanse, chwytał ukryte znaczenia i docierał do głębokich struktur wyrażeń. Jakub pokazywał, jak dobry użytek możnaczynić z języka.
I jak dobry użytek można czynić z umysłu. W„Pozytywizmie”, swej ostatniej pracy metodologicznej tak mówił (słowami Witwickiego) do humanistów: „Połóż argumenty nastole. Będziemy je ważyli w ciszy, w jasnem świetle rozumu isumienia. Argument to nie wrzask, nie uśmiech, nie łza i nie patos i nie poza, tylko widoma jasna prawda. Jedna dlawszystkich dorosłych. Na tamto też jest miejsce. Ale nie wnauce”. Zdania zawiłe Jakub czynił prostymi, myśli mętne - klarownymi, a kwestie zagmatwane - dobrze sformułowanymi. Problemy, którymi się zajmował, stawały się prostymi jakby zasamym jego dotknięciem. Jakub nie komplikował spraw wartości. „Tak, tak - nie, nie”. Nosił się prosto, nie był pochylony od „kłaniania się Okolicznościom” i nie był pokręcony od oglądania się nawszystkie strony.
Był człowiekiem jasnym, transparentnym - niemiał niczego do ukrywania, nie było w nim żadnej gry i żadnejkalkulacji. Do nieposłuszeństwa w myśleniu wobec władzy dodawałnieposłuszeństwo wobec towarzyskich mód, sezonowych fascynacjii środowiskowej poprawności.
Był człowiekiem wolnym w myśleniu, szedł własną drogą ichodził własnymi drogami. Szczęśliwi ci, co uczyli się od niego samego, a w tylu znas obecne są ślady jego postawy umysłowej i nawyki językowe,pojedyncze idee, argumenty i słowa. Nie zmuszał do tego, by zanim iść i nie namawiał - ten delikatny człowiek nawet nieprzekonywał do swojej drogi. On pociągał swym przykładem - bosam był częścią tej drogi.
Jakub odszedł, ale droga pozostała. Stoi otworem. Jak zawsze.
Antoni Sułek
Warszawa, Cmentarz Powązkowski, 27 III 2003 r.
Wspomnienie ukazało się również w „Zeszytach Literackich”.
Warsztaty Analiz Socjologicznych to nowoczesna instytucja oparta na wzajemnym zaufaniu. Unikamy zaszufladkowania organizacyjnego. Świadomi wyzwań, przed którymi stoją młodzi Polacy mający ambicję wpływać na rzeczywistość społeczną w kraju, nie zaś tylko być jej biernymi uczestnikami, stawiamy na ciągłe doskonalenie naszego Warsztatu.
Kontakt: warsztaty@warsztaty.org
warsztaty.org
Promote Your Page Too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości