W 1989 roku miałem 13 lat i pamiętam jak śledziłem ówczesne obrady okrągłego stołu w telewizji. Muszę przyznać, że należałem zapewne do niereprezentatywnego grona moich rówieśników. Nie pamiętam by w rzeczywistości szkoły podstawowej mogłem o tym rozmawiać z moimi koleżankami ikolegami. Miałem wtedy niezwykłą nauczycielką historii, która zaraziła mnie pasją do historii.
Oczywiście nie rozumiałem zbyt wiele z obrad okrągłego stołu, ale intuicyjnie czułem, że dzieje się coś ważnego, że historia tworzyła się na moich oczach. Moją edukację polityczną zacząłem od debaty Miodowicz – Wałęsa. To chyba był mój początek medialnej wiedzy o polityce polskiej.
To co pamiętam z 1989 roku to ogromny wysyp inicjatyw „handlowych”, w centrum miasta. Masa osób stała i handlowała czym popadnie. Handel uliczny kwitł. Mieszkałem wtedy na Śląsku – a mianowicie w Żorach. Z tego co pamiętam o polityce się nie rozmawiało zbyt wiele. Dzień zakończenia obrad był dla mnie szczególny również dlatego, że przypadł w dzień moich 13 urodzin.
Wybory czerwcowe 1989 roku to była już inna rzeczywistość. Były wydarzeniem o którym wszyscy wokół mówili. Żyli tymi wyborami.
Pamiętam, że plakat z Lechem Wałęsą i kandydatem Komitetu Obywatelskiego (Jerzym Wuttke) wisiał przez najbliższe 4 lata na skrzynce transformatorowej niedaleko mojego domu i do końca szkoły średniej mijałem go idąc do szkoły.
Jednak miałem wtedy przede wszystkim 13 lat i widziałem świat oczyma roześmianego chłopca, który uwielbiał grać w piłkę po lekcjach.
Edukację „rozumienia” kwestii społeczno – politycznych rozpocząłem dzięki swojemu Ojcu. To z nim toczyłem swoje pierwsze spory polityczne, podczas których uczyłem się samodzielnego myślenia.Sferą publiczną na dobre zainteresowałem się w 1993 roku już w Liceum. Później w 1994 roku przygotowywałem się do Olimpiady Wiedzy o Prawach Człowieka, która pozwoliła mi zapoznać się z rówieśnikami o podobnych zainteresowaniach i wymieniać z nimi opinie, a jednocześnie miałem później komfort studiowania bez egzaminów wstępnych na niektórych uczelniach w Polsce, co dla osoby z niedużego miasta było ogromnym komfortem ( choć przekornie zaryzykowałem i zdałem egzamin na studia prawnicze w Warszawie, no ale miałem wtedy dziewczynę w stolicy...).
W 2009 roku miałem sposobność uczestniczyć w obchodach rocznicy okrągłego stołu i to zarówno w trakcie konferencji Sejmowej – która odbywała się pod auspicjami Marszałka Sejmu RP, a faktycznie z inicjatywy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, jak i w późniejszej konferencji naukowej zorganizowanej przez Prezydenta RP.
Pierwsza konferencja w mojej opinii była akademią bez świętowania i tak naprawdę cechował ją niezwykły defetyzm. Druga natomiast składała się z dwóch wyraźnych części – tej pierwszej oficjalnej z udziałem mediów – kiedy to w umiarkowany sposób odnoszono się do okrągłego stołu – uznając go za sukces taktyczny, i tej drugiej już bez udziału mediów, kiedy to toczono ciekawe rozważania i starano się patrzeć w przyszłość.
Dla mnie najważniejszym głosem opisującym ustalenia okrągłostołowe z 1989 roku był głos nieobecnego na jednym jak i drugim wydarzeniu – Lecha Wałęsy, który uznał okrągły stół za zgniły kompromis i przyznał, że okrągły stół był dla niego jedynie wybiegiem taktycznym. Trudno mu zatem świętować rocznicę tego wydarzenia, w sytuacji gdy pamięta iż składając swój podpis pod porozumieniami okrągłostołowymi był świadom, że ich nie dotrzyma.
Osobiście patrząc na ostatnie 20 lat uważam, że mam niewiele praw do oceniania tamtych czasów. Mam jednak prawo do stawiania pytań. I uważam, że warto i należy je stawiać uczestnikom tamtych wydarzeń.
Patrząc natomiast z perspektywy analityka uważam, że najważniejsze w 1989 roku były wybory czerwcowe i późniejszy wybór na Premiera Tadeusza Mazowieckiego. W tej opinii jestem niemal całkowicie zgodny z Aleksandrem Smolarem. Uważam, że prawdziwy wybuch wolności to 4 czerwca 1989 roku. Wybuch autentyczny, choć spóźniony, osłabiony przez mroki lat 80 – siątych i mający swoją genezę w pierwszej „Solidarności”, której wtedy już nie było.
Aleksander Z. Zioło, Sopot 05.04.2009 r., 33 rocznica śmierci Howarda Hughesa
Warsztaty Analiz Socjologicznych to nowoczesna instytucja oparta na wzajemnym zaufaniu. Unikamy zaszufladkowania organizacyjnego. Świadomi wyzwań, przed którymi stoją młodzi Polacy mający ambicję wpływać na rzeczywistość społeczną w kraju, nie zaś tylko być jej biernymi uczestnikami, stawiamy na ciągłe doskonalenie naszego Warsztatu.
Kontakt: warsztaty@warsztaty.org
warsztaty.org
Promote Your Page Too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka