WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE
132
BLOG

Z historii PRL: Zneutralizować "Francuza" (8) - realizacja planu po 30 latach?

WIADOMOŚCI BIEŻĄCE WIADOMOŚCI BIEŻĄCE Polityka Obserwuj notkę 1
W 1987 r. w ramach sprawy operacyjnego sprawdzenia "Francuz", Służba Bezpieczeństwa opracowuje Plan Przedsięwzięć Operacyjnych wobec Daniela Alain Korony, w ramach którego przewiduje się m.in. jego neutralizację i dyskredytację. Po ponad 30 latach od tamtych wydarzeń, portal Farmer.pl posłużył się tworzonymi kwitami przez SB. Przytoczmy zatem treść notatek przywołanych przez ww. portal.

„W dniu 29.02.88 na mój służbowy nr telefonu zadzwonił D. Korona z prośbą o spotkanie. Umówiliśmy się w kawiarni budynku INTRAKO II przy ul. Chałbińskiego. Na wstępie rozmowy Korona stwierdził, że przemyślał sprawę, ma świadomość, że posiadamy szereg informacji dot. jego działalności i dbając o własny interes chciałby zaproponować pomoc przekazując wyprzedzające informacje w zamian za to, że nie będziemy go niepokoić w szczególności w domu rodzinnym. Sam zamierza działalności swej zaprzestać i uważa się za anarchistę.
Działacz opozycji znał nr telefonu oficera służb, którzy zwyczajowo nie przedstawiali się pod rzeczywistymi nazwiskami? Gdyby tak było, świadczyłoby to o bardzo złej organizacji służb lub łatwości w ich rozpracowaniu. Jak wynika z tej notatki Daniel miał oświadczyć że zamierza działalności swej zaprzestać. Tymczasem wcale nie zaprzestał, odwrotnie (świadczą o tym następne notatki) a twierdzenie o jego anarchistycznych poglądach (śmiechu warte) znajdujemy w kwestionariuszu osoby sprawdzanej. Czy zatem nie było to zwykłe przeniesienie informacji z innych źródeł do tej notatki?

Według kolejnej notatki z 23 marca 1988 r. z rozmowy z Danielem Koroną „dot. M. Kamińskiego – NZS-UW”:
„Działalność swoją rozpoczął w maju 1986 roku. Posiada ścisłe kontakty z FMW (Federacja Młodzieży Walczącej – dop. MP-K), które nawiązał poprzez Cezarego Rautszko oraz Artura Dąbrowskiego z BUW. W październiku 1986 r. uczestniczył w spotkaniu przedstawiciela francuskiej organizacji CFDT Daniela Ritter (pochodzenia żydowskiego) z RKW tj. J. Dynar, Kulerski, Bujak, Janas. Znajomość z Kamińskim zaczęła się w dniu 11 listopada 1986 r. w areszcie KDMO, kiedy to rozważaliśmy sprawę powołania do życia Unii NZS.  Kamiński jest osobnikiem bardzo ambitnym zdającym sobie jednak sprawę z konsumpcyjnego nastawienia opozycji w Polsce. Zdaniem Korony i on jest zainteresowany jak największym udziałem finansowym w tej działalności. Są to duże pieniądze ok. 1 000 000 miesięcznie. Korona nie zna jego aktualnego adresu. Podobno mieszka u swojej siostry na Ursynowie.”

Przytoczmy wikipedię nt. Mariusza Kamińskiego: W maju 1983 został aresztowany za stawianie czynnego oporu podczas demonstracji. Zwolniono go w lipcu tego samego roku. Został następnie relegowany z liceum. Był członkiem Federacji Młodzieży Walczącej[1], współtworzył redakcję wydawanych przez FMW pism podziemnych „Serwis Informacyjny FMW” oraz „Nasze Wiadomości”[2]. W 1984 rozpoczął studia w Instytucie Historii Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego (ukończył je w 1990, broniąc pracy magisterskiej Terroryzm w powstaniu styczniowym napisanej pod kierunkiem Jerzego Skowronka)[3]. Od 1984 należał do niejawnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów[4].
Z powyższego widać, że nic się nie zgadza, ani data rozpoczęcia działalności, ani sposób nawiązania kontaktu z FMW (z tego środowiska się zresztą wywodził). Ponadto wiadomo, że Daniel Alain Korona z Kamińskim znali się z okresu sprzed zatrzymania, pomysł utworzenia Unii NZS nie narodził się w areszcie KDMO, ale w 1987 roku w odpowiedzi na utworzenie Krajowej Komisji NZS. Informacja o 1 mln zł czy o pochodzeniu żydowskim Daniela Rittera - wskazuje na typowy w niektórych środowiskach SB sposoby postrzegania rzeczywistości.

„Warszawa dnia 12.05.88. Notatka służbowa z rozmowy z DK. Dot. wczorajszego wiecu na SGPiS. DK poinformował mnie, że w związku z interwencją rektora SGPiS w jego zakładzie pracy nie mógł uczestniczyć w planowanym wiecu. Fakt ten jego zdaniem spowoduje radykalizację działań społeczności akademickiej tej uczelni. W najbliższym czasie nasilą się akcje ulotkowe i malowanie napisów na ścianach. Ok. godz. 13.00 w dniu 11.05.88 przybyła do niego do pracy delegacja NZS-SGPiS i UW z pretensjami, że jego nie zdecydowana postawa ośmieszyła organizację. Ok. godz. 17 spotkał się DK z zarządem Klubu Francuskiego. W czasie spotkania ustalono, że wydadzą ulotkę lub plakat informujący studentów SGPiS, że wiec się nie odbył z powodu zatrzymania organizatorów. (…)”
Nie wiadomo czemu NZS SGPIS miałby mieć pretensję, że jego postawa ośmieszyła organizację (czytaj NZS), skoro jak wynika z biuletynu NZS SGPIS - Nawis nr 5, NZS nie był organizatorem wiecu i odcinał się od jego przebiegu i organizacji.
W notatce informuje o ulotce czy plakatu o zatrzymaniu organizatorów, tyle że takiego plakatu czy ulotki nie ma w aktach SOS "Francuz", a tej informacji nie ma też w żadnych innych publikacjach podziemnych (włączając biuletyn SYNDROM).

Warszawa, 27 kwietnia 1988 r. Notatka służbowa z rozmowy z „DK” dot. 1 maja. Z informacji przekazanych przez „DK” wynika, że na dzień 1 maja planowane są trzy nielegalne manifestacje
1) Po mszy u św. Kostki gdzie głównym inspiratorem jest JAWORSKI ok godziny 11.00-12.00 
2) Po mszy u św. Anny (godziny nie zdołał ustalić) 
3) trzecia manifestacja prawdopodobnie na ochocie lecz nic bliższego nie wiadomo. Informacja ta pochodzi od członka NZS Politechniki Warszawskiej i jest jednoźródłowa. 
Uwzględniając fakt, że o organizowanych manifestacjach opozycja informowała w ulotkach i biuletynach, a aktywność Seweryna Jaworskiego na Żoliborzu była powszechnie znana, trudno nazwać ww. informacje rewelacjami. Sam zwrot o informacji jednoźródłowej jest charakterystyczne natomiast dla osób ze służb.

DK poinformował mnie także że z przeprowadzanych przez niego rozmów z NZS – UW wynika, że są zainteresowani ewentualnością starć ulicznych z milicją. Takie ich nastawienie spowodowane jest informacją z Paryża, iż zanika zainteresowanie działalnością opozycji w Polsce a co za tym idzie znacznie zmniejszają się płatności na ten cel z zachodu. Potrzebna jest „reklama” dla sprawy. Mogą być prowokowane zajścia uliczne. (…)
To już czysta fantazja, nie było bowiem zaniku zainteresowania działalnością opozycji (przeczą temu informacje zresztą przywołane w innych notatkach o kontaktach z UNEF-ID, UNI, PSA, CODENE itd) a zatem nie było potrzeby wywołania zajść ulicznych w celu uzyskania większych płatności finansowych.

Regularnie kontaktuje się z komitetem koordynacyjnym Solidarności w Paryżu gdzie przesyła nielegalną prasę taką jak Tygodnik Mazowsze, PWA "Wydarzenie" „CDN” oraz znaczki. Za powyższe otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 100 F miesięcznie ok 20 $ USA. Przesyłanie odbywa się pocztą z tym, że koperty stemplowane są pieczątką SGPiS a właściwie „SGPiS – Klub Francuski”, z tym że napis KF jest zasłaniany. Wszelkie materiały w języku francuskim powiela w punkcie usługowym ksero - przy ul. Jałtańskiej – nikt tego nie czyta lub przekazywał do powielenia Arturowi DĄBROWSKIEMU z Federacji Młodzieży Walczącej z BUW – UW, którego poznał przez Cezarego. Tam też nawiązał kontakt z TOMKIEM ps HARCERZ student UW (…). Tomek obraca się w środowisku nowej Federacji Młodzieży Walczącej. Z informacji jaką uzyskał Korona wynika, że on jest posiadaczem maszyny do pisania która zginęła z SGPiS. Aktualnie Korona zamierza załatwić powielanie materiałów za pośrednictwem RYŚKA – SGGW – zam. DS. Hilton on też zaangażowany jest w druk wydawnictwa „MYŚL”. Zdaniem Korony pismo „Bakcyl” nie będzie już wydawane gdyż jedyny zainteresowany tą sprawą to TOMASZ CIODYSZ – SGPiS. Aktualnie przycichł, gdyż toczy się w stosunku do niego postępowanie karne za chuligaństwo.
No cóż jak widać ktoś nie znał parytetu walut, w 1988 r. 1 USD = 6 FRF. O kontaktach Klubu Francuskiego SGPIS Syndrom z paryskim komitetem Solidarności informowała już notatka SB z 10.06.1987 r. przywołująca informację od biura "W" zajmująca się inwigilacją telekomunikacyjną i pocztową. A zatem notatka jedynie przywołuje informacje znane już SB. Inne dokumenty z akt SOS Francuz świadczą, ze SB konsekwentnie rozpracowywała kontakty Daniela, a  zatem siłą rzeczy jakieś informacje musieli pozyskać.  Także nie sposób zrozumieć czemu mając informację o zaginionej z SGPIS maszynie do pisania nie wszczęto postępowania karnego kryminalnego. Fakt przypisania tych informacji Danielowi świadczy raczej o próbie ukrycia prawdziwych źródeł, choć trudno powiedzieć z jakich to czyniono powodów. 

Z jednej strony wspomniany portal przywołał notatki SB mające obarczyć Daniela zarzutem rzekomego informowania służb. (O istnieniu tych notatek na marginesie poinformował sam Daniel Alain Korona w 2016 roku). Równocześnie ten sam portal pominął cały szereg dokumentów z akt SOS Francuz - notatki o informacji z biura W, plan przedsięwzięć operacyjnych, notatki świadczące o rozpracowywaniu kontaktów Daniela itd itd.

Tak jednostronna selekcja dokumentów nie jest oczywiście przypadkowa. Nie miała bowiem na celu ustalenie prawdy historycznej, ale jedynie neutralizacji i dyskredytacji Daniela. O dziwo taki sam cel stawiała sobie Służba Bezpieczeństwa.

niezależny portal prasowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka