wiercisław wiercisław
130
BLOG

Palikot poza PO...

wiercisław wiercisław Polityka Obserwuj notkę 21

 


Z dużym zaskoczeniem przeczytałem dzisiaj na salonie24 wpis Marka Migalskiego ( http://migal.salon24.pl/209464,trzymam-kciuki-za-palikota-i-komorowskiego  ) - europarlamentarzysty reprezentującego PiS, ale z tego co wiem, to jednak jeszcze nie mojego partyjnego kolegi. Z dużym zaskoczeniem ponieważ zdania, które wypowiada na temat polityk a zarazem naukowiec politolog, zdają się stać w jaskrawym konflikcie z obserwowaną przeze mnie rzeczywistością. W swojej notatce najoględniej mówiąc Migalski apeluje aby Komorowski z Palikotem rozbili Platformę odchodząc z niej zabierajac przy okazji Kutz,a Niesiołowskiego i podobne osobniki z PO, co miałoby stworzyć okazję do utworzenia Po-PiSu.

Przyznam się, że oczekiwałbym od Migalskiego jako naukowca lepszego zrozumienia rzeczywistości politycznej a od Migalskiego jako polityka wymyślania trochę sensowniejszych scenariuszy politycznych.


Scenariusz POPiS jest już od dawna nieaktualny bo zarówno pis jak i platforma nie są już tymi formacjami którymi były pięć lat temu i do stanu sprzed pięciu lat raczej nie wrócą. Dokonała się nieodwracalna ewolucja spowodowana ewolucją świadomości całego społeczeństwa - ewolucją świadomości Polaków. Z resztą ewolucja ta trwała już od początku lat 90-tych. W końcu przestał być aktualny podział Polski na postkomunę i post solidarność a zmaterializował się zupełnie inny. Podział na PiS i Na Platformę dokonał się dokładnie na tej linii na której podzieliło się całe społeczeństwo mało tego, że Polski ale też Europy a ściśle mówiąc społeczeństwo cywilizacji Zachodu. Podział o którym pisał i mówił papież Jan Paweł II czyli na „cywilizację życia” i „cywilizację śmierci” jest podziałem jak najbardziej realnym i aktualnym. Ja może nie użyłbym tych nazw, dla określenia obu grup, ale nie mam wątpliwości, że taki podział istnieje, nie tylko w wymiarze politycznym, ale także a może przede wszystkim wymiarze etycznym, co determinuje cele polityczne każdej z grup.

Z jednej strony stoi obóz tradycji cywilizacji Zachodu skupiony wokół obrony godności człowieka, z drugiej strony jest obóz libertarianizmu wkomponowanego w hobbesowską „wojnę wszystkich ze wszystkimi”. Dla tej grupy wolność jest wartością absolutną przy czym ta wolność z założenia nie jest podzielona równo, bo jednym przysługuje bardziej niż innym w zależności od tego kto co sobie więcej wywalczy. Taki podział społeczeństwa wymusił na politykach opowiedzenie się po jednej ze stron, i ich osobistą ewolucję, Kaczyński nie jest już takim Kaczyńskim jakim był pięć lat temu, zaś Tusk też mnie jest już Tuskiem z poprzedniego okresu.


Opisana sytuacja rodzi swoje konsekwencje dla polityki bieżacej. Komorowski jako prezydent choć kwalifikacje ma dosyć słabe, bardziej może na wójta niż na prezydenta,  to bez wątpienia podejmie próbę stworzenia sobie własnego zaplecza politycznego i bez wątpienia jego najbliższym sojusznikiem będzie w tej próbie Janusz Palikot. Będą próbowali stworzyć to zaplecze polityczne nie -jak sugeruje wielu ekspertów- przez rozbicie Platformy, ale przez próbę zmarginalizowania takich ludzi jak Tusk czy Schetyna, którzy też nie ze chcą rozbić Platformy i usunąć z niej Palikota, jesli nadal będą chcieli sprawować władzę. Tusk nie zdecyduje się usunąć Palikota bo Palikot za dużo wie żeby można było go po prostu usunąć z partii, no chyba żeby premier planował polityczne samobójstwo. Z drugiej zaś strony parafrazując jednego ze znakomitych polskich myslicieli politycznych można powiedzieć, że Palikota nie można usunąć z platformy, bo Palikot nie jest dodatkiem do Platformy, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia Palikota od Platformy Obywatelskiej, oderwania Palikota od Tuska i Schetyny, jest niszczeniem samej istoty Platformy Obywatelskiej.
Bez Palikota Platforma nie byłaby już Platformą nawet gdyby taką nazwę nosiła.


Jest jeszcze jeden powód dla którego Tusk nie wyrzuci Palikota, po prostu Palikot jest zdolniejszym politykiem od Tuska. Etapy politycznej kariery pokonuje w krótszym czasie, wiec jest duże prawdopodobieństwo że Palikot zwyczajnie ogra Tuska.


Migalski pisze w swojej notce pisze, że trzyma kciuki za Komorowskiego i Palikota, bo jest szansa na POPiS, jak tych kciuków nie trzymam wręcz przeciwnie trzymam kciuk,i żeby Palikot i Komorowski jak najdłużej pozostali w Platformie. Jeśli oni będą związani z PO to jest szansa że w Polsce, na scenie politycznej utrwali się układ dwubiegunowy PIS PO, że lewica zniknie ze sceny politycznej a przynajmniej zostanie zmarginalizowana do roli folkloru politycznego, oraz że żeby rządzić nie trzeba będzie tworzyć żadnych koalicji, które są zgubne dla polskiej demokracji. 

 Przy odmiennym scenariuszu w przypadku koalicji POPIS jej alternatywą stanie się lewica w gatunku sodomitów których można było zaobserwować na homoseksualnej paradzie, przy której platforma jest jednak cywilizacją śmierci w wersji light .
Taki scenariusz bylby z mojego punktu widzenia dużo gorszym scenariuszem i dla Polski i dla Europy

 

wiercisław
O mnie wiercisław

jestem endekiem, więc mam europejskie obowiąki uwielbiam Witkacego, a tzw. twórczość Gombrowicza uważam za prowincjonalne wypociny życiowego nieudacznika i frustrata

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka