stary basior stary basior
1128
BLOG

Mam dość opluwania i przepraszania. Chcę kolejnych zmian!

stary basior stary basior Polityka Obserwuj notkę 71

Wypada się przedstawić na wstępie. Dobiegam osiemdziesiątki. Wojna wybuchła, gdy miałem za sobą jedynie pierwszą klasę szkoły podstawowej.  Gdy miałem zaledwie 11 lat, ta sama wojna pozbawiła mnie domu i rodziny. Schronieniem stał się las i oddział partyzancki. Gdy wojna się skończyła, najlepiej znałem się na broni i jej użyciu. Wojna jednak nauczyła mnie odpowiedzialności za siebie i innych. Wiedziałem też, że w życiu nigdy nie ma niczego za darmo. Wiedziałem, że tylko ode mnie zależy przyszłość moja i mojej przyszłej rodziny. I właśnie na tym postanowiłem się skupić w warunkach powojennych. Politykę wykreśliłem z życiorysu na dziesiątki lat. I tyle całkowicie wystarczy.

Wiele się w naszym kraju zmieniło po roku 1980. Nie zmieniło się samo. Przez cały czas byli wśród nas ludzie, którzy nigdy nie pogodzili się z przegraną, jaką zafundowało nam porozumienie "wielkich" w Teheranie, a potem przypieczętowała Konferencja w Jałcie. To właśnie tym ludziom, zawsze i w każdych warunkach wolnym, zawdzięczamy dzisiejszą Polskę. Bo wolność to stan umysłu,  a nie podarunek demokracji. Nie przeceniajmy demokracji. Ma ona wiele wad, z którymi musimy nauczyć się sobie radzić. I właśnie dlatego zdecydowałem się odrzucić dotychczasową bierność i zacząć pisać na forum publicznym. Właśnie tu, w salonie24, tym kłębowisku politycznego kłamstwa, politycznych i personalnych pomówień, politycznej i personalnej nagonki, wszechobecnego jadu i wzajemnej nienawiści. Zaczynam pisać w ramach mojej własnej akcji obywatelskiej, bo tylko od takich akcji i od nas samych zależy jakie będzie nasze dziś i jutro.

Co się bowiem dzieje?

Znaleźli tacy, którzy tych ludzi, którym tak wiele zawdzięczamy, dzięki którym żyjemy dziś w wolnym kraju, szkalują (są widać niewygodni oczywista oczywistość) nie przebierając w środkach i nie oglądając się na zwykłą ludzką przyzwoitość. I znaleźli się tacy, którzy im biją przy tym brawa. Ludzie ci demokrację uważają za glejt, który ma obowiązek dać im władzę absolutną na własność. Wręcz domagają się tego twierdząc, że "rządzą nami źli ludzie", podczas gdy to tylko oni są dobrzy i wiedzą, czego nam potrzeba. Jest to naturalny wniosek, który sam się natychmiast nasuwa. Jątrzą też nieustannie od lat nie uznając demokratycznie wybranych władz (np. palenie kukły Wałęsy podczas jego urzędowania jako prezydenta, ogłoszenie nieporozumieniem wybór Bronisława Komorowskiego na prezydenta). Szafują kłamstwami i pomówieniami, by zachwiać zaufaniem społeczeństwa do legalnie wybranego rządu i jego poczynań (o tym porozmawiamy sobie później). Nie dostrzegają niczego, co jest w naszym kraju pozytywne, co zostało już zrobione i co dalej się robi dla nas (o tym też później, bo zauważyłem w komentarzach niedosyt konkretnych informacji) . Tak, właśnie dla nas. Widzą oni wszędzie wyłącznie wrogów, wszędzie czające się zło, układy, sieci, podsłuchy, inwigilacje. Wiecznie odwołują się do historii, zmieniając ją przy tym dla własnej korzyści i na własny użytek (np. w opisie działalności opozycyjnej). Chcą zdestabilizować nasze państwo i na jego gruzach stworzyć swoje własne, ukochaną bez cienia refleksji i na wyrost - IV RP. 

Zatraciliśmy instynkt samozachowawczy?

Chcemy takich ludzi promować i udzielać im wsparcia?

Nie dzieje się to wszystko bez przyczyny. Zbyt wielką wagę przypisujemy do historii i symboli wszelakiego rodzaju, zapominając o tym, co w życiu każdego z nas jest najważniejsze. Osąd historii ma służyć nam wyłącznie do tego, by nie powielać własnych błędów. Tyle i tylko tyle. Powinniśmy żyć teraźniejszością i przyszłością. Przeszłości należy się tylko pamięć i nic więcej.Przeszłość możemy czcić, jeśli jest tego warta, i powinniśmy ją ganić jeśli na to zasługuje.

Nie ma sensu pisać długich elaboratów, bo nikt tego nie przeczyta do końca. Na dziś tego wstępu wystarczy. Uprzedzam jednak przyszłych ewentualnych czytelników, że mam zamiar pojechać po bandzie i bez trzymanki. Dobiorę się nawet do niektórych fałszywych świętości, które mam zamiar obnażyć do kości. Czas wreszcie skończyć z hipokryzją i tzw. polityczną poprawnością fałszującą rzeczywistość. Musimy znać nie tylko patrologie, które niszczą nas i nasz kraj. Musimy znać ich źródła, by te źródła wyeliminować.

Uprzedzam również, że wszelkie komentarze nie na temat będę starannie wycinać. Jadem każdy może pryskać na własnym blogu do upojenia. Rozmaite "przyjacielskie" rady i oceny mojej osoby będę też pracowicie wycinać. To moja własna cenzura na moim własnym blogu. Nikt nie ma prawa mi go zaśmiecać. Pod spodem pozostaną wyłącznie merytoryczne komentarze, najchętniej  z uzasadnieniem zajmowanego stanowiska. Prezentowane fakty mają nie być zbierane z lewego lub prawego rogu sufitu, bo przejadę się po nich bez litości, zostawiając co smakowitsze wyjątki z podaniem autora. Komentatorzy nie muszą mi potakiwać, czy się ze mną zgadzać. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. 

 

WYMAGAM KULTURALNEJ, MERYTORYCZNEJ DYSKUSJI. ŚMIECIE WYRZUCAM.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka