Minęły dwa dni świąt poświęcone kolejno ludziom żywym i zmarłym. PRL nieco zmienił tę tradycję. Dzień poświęcony żywym spędzamy zwykle na cmentarzach, dzień poświęcony zmarłym - już niekoniecznie. To się jednak może zmienić. Wystarczy, by czyjąś śmierć można było politycznie wykorzystać.
Daliśmy tego dowody w tym roku. Na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach pojawił się w Dniu Wszystkich Świętych krzyż ze zdjęciami zmarłej tragicznie w katastofie prezydenckiej pary. Do krzyża przypięto kartkę z napisem:
Ś.P. Pamięci ofiarom tragicznie zmarłym k/Katynia w zamachu 10.04.2010
Zmarłym w zamachu? Jakim zamachu? Od kiedy mgłę nad bagnami, uniemożliwiającą lądowanie, kojarzyć należy z zamachem? Czyim zamachem? Czyżby Bogu skład delegacji prezydenckiej się nie spodobał? No i gdzie miała miejsce ta tragedia? Przecież w Smoleńsku. Umiejscowienie jej koło Katynia ma już zupełnie inny wydźwięk. Można dzięki temu zawłaszczyć na użytek zwykłej katastrofy komunikacyjnej tamtą wielką tragedię Polaków z czasów II wojny światowej. Nikt nie czuje jakowegoś niecnotliwego zapaszku przy tym nadużyciu?
Czy autorzy tego komunikatu zdają sobie sprawę z tego, co zrobili? I to kiedy? W dniu, który powinno się poświęcić refleksji nad życiem i sposobom jego właściwej realizacji?
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
To tak wygląda refleksja i świętowanie dnia świętego w polskim, KATOLICKIM wydaniu?
Tylko "prawi i sprawiedliwi" Polacy mogli dać wyraz takiej nienawiści podczas poświęcenia przez duchownych dwóch wyznań mogiły 22 żołnierzy radzieckich poległych pod Ossowem podczas rosyjskiej inwazji w 1920 r. Ceremonia zorganizowana była nad wyraz skromnie, by nie powodować niepotrzebnych scysji w dniu Zaduszek, czyli Święta Zmarłych. To było już drugie podejście do uroczystości, bo poprzednie uniemożliwiła horda fanatycznej dziczy. Nie potrafię określić ich inaczej, czyli w sposób politycznie poprawny. Nie chcę być politycznie poprawny w tym wypadku. Takim działaniom trzeba powiedzieć zdecydowane NIE. Tu nie może być miejsca na pobłażanie, bo mamy doczinienia z nadużywaniem wolności słowa. To jest agresja, za którą agresor jeszcze później będzie żądać przeprosin!
W dniu zadusznym Polacy-katolicy nie potrafili zachować się przyzwoicie. A przecież polegli żołnierze, to już nie wrogowie. Żadnej krzywdy uczynić nam już nie są w stanie. Tak jak i Polacy byli ofiarami tamtej wojny. Religia uczy, że zmarłym należy się szacunek. Czy ten szacunek dla śmierci Polacy-katolicy wyrażają hasłami:
PRL-reaktywacja, kondominium, Komorowski: upamiętnij 96 ofiar Katastrofy Smoleńskiej
Mogiła żołnierzy radzieckich pozbawiona została wszelkich politycznych akcentów. Wbrew naukom Jezusa Polacy-katolicy nie potrafią wybaczyć wrogowi, nawet zmarłemu. Katoliccy Polacy-patrioci potrafią tylko nienawidzieć. Wbrew nakazom religii chrześcijańskiej, którą ponoć wyznają. Wybranego w demokratycznym głosowaniu prezydenta też nienawidzą. Za to, że wygrał wybory z Jarosławem Kaczyńskim, bo innych przyczyn nienawiści przecież brak. Te wciąż wymieniane są wręcz dziecinne, godne przedszkolaków, nie doroslych ludzi. A jeśli racjonalnych powodów brak, to należy stworzyć je na siłę, po to tylko, by jakoś umotywować tę dziką nienawiść przepełniającą dusze. Bo przecież ofiary katastrofy smoleńskiej upamiętnione zostały już wielokrotnie i w wielu miejscach. Wciąż mało tego upamiętniania? Na pewno nie. Ale wykorzystuje się ten pretekst, by siać zamęt.
Źle się bawicie Polacy-katolicy
Pamiętajcie o tym, że zło przez was wyrządzone zawsze do was wróci
To naturalne prawo akcji i reakcji
Jeśli religia miłości nie jest w stanie wygasić waszych złych emocji, niech chociaż uspokoi was STRACH przed przykrymi konsekwencjami.