Andrzej Stróżny podczas uroczystości z okazji 15. rocznicy utworzenia CBA. Fot. Igor Smirnow/KPRP/prezydent.pl
Andrzej Stróżny podczas uroczystości z okazji 15. rocznicy utworzenia CBA. Fot. Igor Smirnow/KPRP/prezydent.pl

Problemy byłego szefa CBA. Prokuratura wchodzi do gry

Redakcja Redakcja CBA Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że 25 kwietnia Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego.

Były szef CBA mógł popełnić przestępstwo 

Jak wyjaśnił na platformie X Jacek Dobrzyński, podejrzenie przestępstwa polega na przekroczeniu uprawnień na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

"Na potrzeby A. Stróżnego ze środków finansowych CBA zakupiono lokal mieszkalny w Warszawie za kwotę 1 255 000 zł" - przekazał. Dodał, że sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.


Informację potwierdził rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. Poinformował, że zawiadomienie zostało złożone przez szefa CBA Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak. – Obecnie trwają czynności sprawdzające – dodał.

Kariera za czasów PiS 

Andrzej Stróżny karierę w policji rozpoczął w 1992 r., po odbyciu zasadniczej służby wojskowej. Przez lata zanotował kilka awansów, kończąc na starszym aspiranciem i zastępcy naczelnika wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu. 

W 2006 roku przeniósł się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdzie objął stanowisko dyrektora departamentu postępowań karnych. Przełom w jego karierze nastąpił w 2020 r., kiedy to na stanowisku szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego zastąpił Ernesta Bejdę. 

Na początku grudnia ubiegłego roku sejmowa komisja ds. służb specjalnych wydała pozytywną opinię do wniosku o odwołanie szefów polskich służb, wliczając w to CBA. Andrzej Stróżny twierdził, że w jego przypadku nie ma podstaw do skrócenia kadencji. Między szefem CBA a nowym ministrem koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem miało dojść do konfliktu. Stróżny miał oświadczyć ministrowi, że nie podpisze swojej dymisji. Finalnie został odwołany w połowie grudnia.

MP

Andrzej Stróżny podczas uroczystości z okazji 15. rocznicy utworzenia CBA. Fot. Igor Smirnow/KPRP/prezydent.pl 

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka