WilhemTell WilhemTell
230
BLOG

Może bardziej aktualne niż ACTA

WilhemTell WilhemTell Polityka Obserwuj notkę 0

Nieustające poparcie ludności dla Baszara al-Assada

Tylko gdzieś na krawędzi informacji dzienników , albo pominięte w ogóle zostają doniesienia w wiadomościach o nieustających demonstracjach ludności cywilnej Syrii, która chce przez to wyrazić poparcie dla dotychczasowego rządu syryjskiego przywódcy Baszara al-Assada. Nie są to demonstracje inscenizowane jak np. na pogrzebie północno- koreańskiego przywódcy. Wbrew usiłowaniom propagandy największych mediów aby przedstawić sytuację inaczej, Baszar al-Assad cieszy się jednak nadal taką popularnością i poparciem wśród ludności o jakiej Obama, Sarkozy, Merkel albo Tusk mogą tylko marzyć. Demonstracje tzw. opozycji, która jest wspierana zbrojnie przez granicę turecką, jordańską i libańską, i posiada małe wpływy tylko w tych przygranicznych miejscowościach, nigdy, nawet w żadnym pojedynczym przypadku, nie miały takiego rozmiaru, jak demonstracje popierające rządy al-Assada. Ludność syryjska obawia sie podobnego scenariusza i rzezi jak w Libii. Poza tym ludności syryjskiej, w porównaniu z wieloma krajami sąsiednimi, żyło się dotychczas całkiem dobrze: dobrze funkcjonujący system szkolnictwa, opieki zdrowotnej (mam znajomą, która przez kilka ostatnich lat pracowała w szpitalu w Syrii - opuściła ten kraj z rodziną przed kilkoma miesiącami na skutek niepewnej sytuacji), chronione były odpowiednio prawa mniejszości religijnych, m. in. chrześcijan. Tak na pewno nie będzie, gdy zapanuję przyniesiona tam przez USA nich demokracja. Rozwój tego możemy zobaczyć na przypadku Egiptu, gdzie bractwo muzułmańskie objęło rządy.
Baszar al-Assad nie jest po prostu marionetką amerykańską, amerykanie i koncerny amerykańskie nie mogą na terytorium Syrii wejść ze swoimi wpływami. Obalenie rządu al-Assada i ustanowienie uległego wpływom amerykańskim przedstawicielstwa oznaczałoby dodatkową izolację i osłabienie pozycji Iranu, który jako następny po Syrii stoi na liście amerykańskiego planu nieustającej wojny.
Jak donosi RIA-Novosti, znowu bo dzisiaj bo jest piątek, setki!!! tysięcy Syryjczyków wyległo na ulice Damaszku, by dać poparcie al-Assadowi i jego zapowiedzianym reformom.
W stosunku do Syrii obecny rząd polski i polskie główne media grają niechlubną rolę, bo stoją po stronie  wojny i przemocy, wspierają terror, uciskają w doniesieniach prawdziwe informacje o sytuacji tego kraju. Nasz kraj, jako członek North Atlantic Terror Organisation (NATO) nosi także na swych rękach krew niewinnie postrzelonych na demonstracjach pro-assadowskich, albo w bandyckich napadach na oficjalne posterunki wojskowe, policyjne i inne oficjalne urzędy państwowe. Celem działań tych akcji terrorystycznych przez wyszkolone przez NATO (takie obozy szkoleniowe powstały w południowej Turcji i w północnej Jordanii)  bandy jest dalsza destabilizacja kraju i w efekcie osłabienie pozycji al-Assada aż do jego obalenia.
W tym przypadku nieubłagalnie konieczna staje fala protestów -  jeszcze większa niż w przypadku ACTA - w Polsce i Europie przeciwko wspieraniu przez USA i NATO sił destabilizujących porządek w Syrii. Gdy w przypadku ACTA sprawa sięgała każdemu zbyt blisko jego własnego tyłka, i szybko wyszły masy na ulice,  tutaj na pierwszy rzut oka tak nam wszystkim bliskie się to pozornie nie wydaje. Jednak w przypadku obalenia rządu al-Assada będziemy jeszcze w tym roku stać przed faktem 3. wojny światowej, bo tylko takie mogą być konsekwencje agresji na Iran, i wtedy każdy z nas znajdzie się ze swoim własnym tyłkiem samym środku,  już nie tylko cenzury i ograniczeń, ale samego piekła wojny.
WilhemTell
O mnie WilhemTell

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka