Przemysław Wipler Przemysław Wipler
1773
BLOG

Musimy osądzić komunistycznych zbrodniarzy

Przemysław Wipler Przemysław Wipler Polityka Obserwuj notkę 54

 

 

Brutalne przesłuchania, pobicia, aresztowania, internowanie i pacyfikacje były nieodzownym elementem komunistycznego reżimu. W wolnej Polsce sprawcy tych czynów nie mogą być osądzeni i pociągnięci do odpowiedzialności karnej.Dlaczego tak jest?

Pobicie czy znęcanie się przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego nad obywatelami nie byłyścigane z oczywistych względów przed 1 stycznia 1990 r..

W okresie rządów SLD w listopadzie 1995 r. weszła wżycie ustawa z 12 lipca 1995 r. o zmianie kodeksu karnego. Dodany przez nią paragraf 2 artykułu 108 kk stanowił, iż bieg terminu przedawnienia umyślnych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu, wolności lub wymiarowi sprawiedliwości, zagrożonych karą pozbawienia wolności powyżej 3 lat, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych przed 31 grudnia 1989 r., rozpoczyna się 1 stycznia 1990 roku.

Co wynikało z takiej regulacji? Po pierwsze, ustawodawca uznał,że czyny zagrożone karą do 3 lat przedawniły się jeszcze przed 1990 r. i ichściganie jest niemożliwe. Po drugie, takie czyny jak znęcanie się wświetle tego przepisu przedawniały się 1 stycznia 1995 r., jakoże ich okres przedawnienia wynosił 5 lat. Przedawniły się one zatem jeszcze przed wejściem ustawy z 1995 r. wżycie! W ten sposób ustawodawca skutecznie uniemożliwił ich ściganie i wprowadził regulację, której cele było zapewnienie bezpieczeństwa prawnego politycznej klienteli postkomunistów - esbekom, zomowcom i innym podobnym.

Przepisy wprowadzone w 1995 r. są dziś podstawą orzeczeń sądowych. Sąd Najwyższy wydaje orzeczenia korzystne dla sprawców zbrodni komunistycznych. A zatem komunistyczni oprawcy dostali swoisty immunitet od demokratycznego i "wolnego" państwa. Postkomuniści wprowadzili więc przepisy, które de facto działały z mocą wsteczną, gwarantując w ten sposób bezkarność tym funkcjonariuszom komunistycznych służb specjalnych, którzy bili i torturowali Polaków. 

Sytuacja uległa zmianie w 1998 r. po wejściu wżycie kodeksu karnego z 1997 r., a więc trzy lata po upływie okresu przedawnienia, obliczonego na podstawie przepisów z 1995 roku. Nowy kodeks karny wprowadził 10-letni okres przedawnienia dla czynów, które zagrożone były karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności. Z kolei ustawa o IPN z 1998 r. wprowadziła dla zbrodni komunistycznych jeszcze dłuższe terminy przedawnienia 30 lat dla zabójstw i 20 lat dla innych zbrodni komunistycznych. 

W tej sytuacji pojawiło się pytanie, czy ustawodawca w 1998 r., wprowadzając wżycie nowy kodeks karny, spowodował odżycie terminu przedawnienia, ustanawiając nowy, 10-letni okres przedawnienia omawianych tu czynów i przywracając na nowo możliwość ich ścigania, a ustawa o IPN, wprowadzona wżycie rok później, jeszcze wydłużyła te okresy. 

Sąd Najwyższy rozstrzygnął tę wątpliwość i w uchwale z 25 maja 2010 roku stwierdził,że sprawcy niektórych zbrodni komunistycznych, takich jak pobicie czy znęcanie się, które były zagrożone karą odpowiednio do 5 lat pozbawienia wolności, nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej z powodu ich przedawnienia. Powołał się na przepis art. 108 par. 2 kodeksu karnego z 1969 roku, w brzmieniu ustalonym ustawą z 12 lipca 1995 r. o zmianie kodeksu karnego! 

Z informacji, które uzyskałem od prezesa IPN wynika,że od momentu uchwały Sądu Najwyższego uwzględniono już 7 kasacji wyroków skazujących esbeków, skazanych przed feralną uchwałą Sądu Najwyższego, kolejne są w toku! Sądy powszechne zaś masowo oddalają sprawy ościganie zbrodni komunistycznych, co sprawia że praca pionu prokuratorskiego IPN jest dosłownie szyfrowania trudem. 

Dlatego zwróciliśmy się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem, o uznanie przepisów z 1995 r. za niezgodnych z art. 2 Konstytucji RP, w związku z art.45 ust.1 oraz 44 Konstytucji RP. 

Celem wniosku jest ochrona fundamentalnych zasad sprawiedliwości, poszanowania praw pokrzywdzonych, zaufania obywatela do Państwa i tworzonego przezeń prawa. 

Nie pozwolimy na to, żeby w wolnej Polsce nie można było osądzić komunistycznych zbrodniarzy.

Z wykształcenia - prawnik. Z doświadczenia - doradca podatkowy, prawnik, urzędnik i przedsiębiorca. Z zamiłowania - publicysta, gracz komputerowy (hm... niepraktykujący) i czytelnik dobrej książki historycznej i sf. W sferze publicznej najbardziej interesują mnie odpowiedzi na trzy pytania: "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie" - czyli - ekonomiczna analiza prawa :-)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka