Korea Północna grozi wojną, ba nie tyle grozi co ogłosiła, iż jest w stanie wojny, zrywając rozejm. Tym razem jednak również Rosja straciła już cierpliwość. Oczywiście, w przypadku jakiejkolwiek akcji zbrojnej po stronie Korei Południowej opowie się Japonia i USA. Tymczasem Polska jest w stanie wojny z Niemcami, które ustami CDU-CSU ją nam wypowiedziały. Rysują się więc oczywiste sojusze. Ponieważ Niemcy trzymają sztamę z Rosją, która jest naszym odwiecznym wrogiem, naszym naturalnym sojusznikiem staje się Korea Północna. Do koalicji możemy doprosić jeszcze Saudyjczyków, z którymi łączy nas wielka przyjaźń, wręcz więzi syjamskie. Wczoraj TVN sugerował wypuszczenie „obligacji muzułmańskich” whatever, ale ja proponuję od razu masową konwersje na islam i ustanowienie w Warszawie siedziby kalifatu z Lechem Wałęsą jako kalifem (mógłby zostać adoptowany przez króla Abdullaha i w ten sposób został by członkiem saudyjskiej rodziny królewskiej – oczywiście nie za darmo). Nie ulega wątpliwości, że z pomocą Allaha, nasze trójprzymierze: Polska z hetmanem Kaczyńskim na czele, Arabia Saudyjska z kalifem Wałęsą no i last but not least cesarz Kim Dong Il na czele zastępów azjatyckich pędzących na rakietach nuklearnych, rozniosą w pył wszystkich wspólnych wrogów: spedaloną Europę, rewizjonistyczne Niemcy, Wielkiego Szatana USA, krwiożerczą Moskwę, a do tego jeszcze Japońców, Żydów (czemu nie Zydów, jak trzeba kogoś roznieść to Żydów choćby nie było to tych nieistniejących tym bardziej trzeba roznieść), masonów, cyklistów etc. etc. etc. I będziemy potęgą!
Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka