Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
774
BLOG

"Obrońcy puszczy" nie bronią króla puszczy

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

Sprawa jest właściwie nieważna, ale często tak bywa, że te nieważne dobrze ilustrują te znacznie ważniejsze. Niemcy zastrzelili polskiego żubra...

Od zawsze twierdzę, że cechą AntyPiS-u jest całkowity brak własnych poglądów. Te, które wydaje im się, że posiadają, to po prostu ślepa nienawiść do wszystkiego, co robi J. Kaczyński. Gdyby Prezes był człowiekiem cynicznym, to uznałby, że w celu promocji spraw ważnych warto stać się ich wrogiem.

I np. mówiłby, że Wałęsa to żaden Bolek, ale wielki bohater i w dodatku Wałęsowskie hasła o "puszczeniu w skarpetkach aferzystów" i "stu milionach dla każdego" zainspirowały go do naprawy państwa i wprowadzenia 500+. Wtedy zaś AntyPiS dostałby takiego pomieszania, że TVN od rana do nocy grzmiałby, że Kaczyński wzoruje się na Bolku, Bolku, po trzykroć Bolku.

Prezes jest jednak człowiekiem poważnym, dzięki czemu porządek rzeczy jest utrzymany. Bolek jest zdrajcą dla ludzi porządnych i bohaterem dla zdrajców.

Czas na wątek główny.

Od miesięcy imperatywem dla łże-mediów jest informowanie o każdym wyciętym drzewie w puszczy. Bo to barbarzyństwo, zamach na przyrodę i Szyszko-terrorysta. Takim samym imperatywem w przypadku zwykłych ludzi jest lajkowanie przeróżnych bzdur spod hasła "Szyszko to terrorysta, stop niszczeniu puszczy". Po prostu trzeba się wirtualnie zapisać do tej histerii, by poczuć się lepszym człowiekiem. Bo się broni puszczy i przyrody...

Aż nagle jeden z zaledwie kilkuset żubrów, będących w dodatku pod ochroną (żubr - król puszczy) zameldował się w Niemczech i tam został od razu przez Niemców zastrzelony. Co więcej zdecydowali Niemcy, że zjedzą sobie tego chronionego żubra w Oktoberfest.

I co? I nic.

Łże - media tematem nie bardzo są zainteresowane. Internetowych lajków pokazujących zbulwersowanie zabiciem żubra też mało. Z dnia na dzień ochrona przyrody i puszcza przestały się liczyć.

I zastanawiam się dlaczego zapanował wstyd i nie wypada się już oburzać? Bo w sprawie nie ma złego PiS? A skoro nie ma PiS, to nie warto już chronić przyrody? Bo w sprawie są Niemcy? A skoro to oni są źli, to wstyd przyrodę chronić? A może strach przed Niemcem? Bo się obrazi, albo coś powie?

I tak oto dochodzimy to głównej tezy, że tam gdzie pojawia się AntyPiS, tam poglądów brak. Nawet tych w sprawie ochrony przyrody.

Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości