Potocznie Mszę świętą i Komunię pojmuje się przede wszystkim jako obrzędy, jakie są obecnie sprawowane w kościołach. Ich cel to przyjęcie Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Dzisiejsze znaczenie Mszy i Komunii ma jednak źródło i punkt wyjścia w czynie Jezusa, w ustanowieniu Eucharystii opisanym w Ewangeliach. Przy Mszy, Komunii, czy święcie Bożego Ciała potrzebny jest więc nam pewnego rodzaju powrót do Wielkiego Czwartku, kiedy to wszystko się zaczęło, oraz odczucie wspólnoty z Jezusem i apostołami zebranymi na Ostatniej Wieczerzy.
Ostatnią Wieczerzę mozna widzieć historycznie, jako ostatni fakt z czasów działalności publicznej Jezusa i jako uroczyste pożegnanie z uczniami. Zarazem jawi się ona jako wydarzenie ściśle związane z Męką, śmiercią i zmartwychwstaniem (por. 1 Kor 11, 26). Była pomyślana jako ich uobecnienie i zapowiedź. Od strony teologicznej jest to więc część ostatecznych zbawczych czynów Jezusa. Jezus Chrystus, którego przyjmujemy w Eucharystii, to nie tylko Jezus wśród uczniów, lecz także ten umarły na krzyżu i zmartwychwstały.
SYTUACJA
Jezus i apostołowie przybyli na Paschę do Jerozolimy. Taka pielgrzymka była powszechnym zwyczajem żydowskim. Doroczne wiosenne święto Paschy upamiętniało wyjście przodków Izraela z Egiptu. Rozpoczynało ono tydzień Przaśników, czyli okres świąteczny, w którym jedzono chleb przaśny z nowej mąki, wypiek podobny do macy (której nazwa jest zresztą hebrajska).
Przedtem usuwano z domów resztki starego chleba na zakwasie – jego wyprzątnięcie wyobrażało oczyszczenie po poprzednim roku. Świętujący też powinni być czyści w sensie obrzędowym. Podobny sens ma dzisiaj oczyszczenie się wewnętrznie poprzez żal za grzechy i sakrament spowiedzi, potrzebne przed przyjęciem Komunii.
Jezus kazał uczniom przygotować wieczerzę paschalną w umówionym uprzednio miejscu, w górnej sali znajomego domu (Mk 14, 12-17 i teksty równoległe). Święto Paschy rozpoczynano bowiem uroczystym wspólnym posiłkiem wieczornym. Przebieg tej wieczerzy był stały i miał głębsze znaczenie, do którego nawiązała symbolika chrześcijańska.
Głównym daniem był pieczony baranek. Jedzenie go pojmowano jako udział w uczcie ofiarnej. Krew tego baranka przypominała o krwi, którą Izraelici smarowali w Egipcie odrzwia domów, żeby uchronić się od plagi pomoru. Nazywanie Chrystusa Barankiem wiąże się z tym zwyczajem, gdyż to On jest ofiarą za nas, jego krew nas ratuje, a Eucharystia wciela to i upamiętnia.
Popijano winem, pijąc po kolei z jednego większego kielicha. To też uwypukla wspólnotowy charakter posiłku, który i pod tym względem jest wzorem dla wspólnoty eucharystycznej. Z mięsem jedzono chleb. Chleb jedzony na to święto był jakby chlebem nowym, czystym. Opłatek pieczony bez kwasu nawiązuje do cech chleba paschalnego.
SŁOWA JEZUSA
Pod koniec wieczerzy Jezus pobłogosławił chleb i dał uczniom, mówiąc, że jest to jego ciało, a potem podał im kielich z winem, ze słowami, że to jego krew przymierza. Opisują to trzy Ewangelie i Pierwszy List do Koryntian (Mt 26, 26-29; Mk 14, 22-25; Łk 22, 15-20; 1 Kor 11, 23-26). Brakuje natomiast tego opowiadania w Ewangelii według św. Jana, ponieważ odpowiednie słowa są w niej uwzględnione i rozwinięte w ramach wcześniejszej mowy z motywami eucharystycznymi (J 6).
Forma słów Jezusa brzmi w relacji z Ewangelii św. Marka dokładnie tak: „weźcie, to jest ciało moje” oraz „to jest moja krew przymierza, wylewająca się za wielu”. Na zakończenie padło z ust Jezusa zdanie: „to czyńcie dla przypomnienia mnie” (Łk 22, 19; 1 Kor 11, 25). Te formuły mogą być ujęte w różnych tłumaczeniach troszkę inaczej.
Można też zauważyć, że w różnych relacjach brzmienie tych słów nie jest całkiem identyczne. Odrobinę inna jest też formuła konsekracji wygłaszana w Mszy świętej. Nie wynika to jednak z niestaranności przekazu, ale stąd, że w liturgii pierwotnego Kościoła używano takich minimalnie różniących się formuł i ewangeliści je naśladowali. Opisywali Ostatnią Wieczerzę jako wzór tej Eucharystii, jaką wtedy odprawiano.
Na koniec Jezus zapowiedział uczniom, że już nigdy nie będzie pił „plonu winorośli”, czyli wina – dopiero w królestwie Bożym (Mk 14, 25). Może to wyjaśniać odmowę wypicia wina przed ukrzyżowaniem (Mk 15, 23). Nie picie wina należy rozumieć jako świadomą konsekrację, rodzaj ślubowania, gdyż w Izraelu cechą osób poświęconych Bogu, „nazirejczyków”, było nie picie wina.
CO TO ZNACZY
W czasie Ostatniej Wieczerzy, z okazji uczty paschalnej, podał więc Jezus apostołom chleb i wino, mówiąc, że to jego Ciało i Krew. Dzisiejsze skojarzenia związane z tymi słowami mogą być jednak mylące.
Przez „ciało” należy rozumieć całego Chrystusa, całe jego ciało a nie część; jego osobę a nie tkankę. Wskazuje na to użycie w Ewangelii greckiego słowa soma, które znaczy właściwie „organizm” (po angielsku body, a nie flesh). Odpowiednik hebrajski, basar, wskazuje na całego człowieka jako istotę cielesną. „To jest ciało moje” znaczy również „to ja jestem”. Adoracja Najświętszego Sakramentu zwraca się do osoby Chrystusa.
Komentarze