Jakie to jest dziwne. Różni aktywiści eco, zamęczają w mediach społecznościowych losem karpia, choinek i psów, męczonych tradycją. Tradycja wykańcza środowisko. Tradycja jest toksyczna, jak odpady radioaktywne.Tradycja zabija karpie ,choinki, a nawet psy mają atak serca od fajerwerków. Zła tradycja, trzeba ją zmienić na lepszą ! Nie pęd za piniodzem i zakopywanie toksycznych odpadów za kilka srebrników, nie, nie, to nieszkodliwe. Nie próby kliniczne na zwierzętach, kosmetyków i chemii, w tym próby na tysiącach małp. NIE ! Wcale nie to męczy zwierzęta. To tradycja szamania karpia na święta, męczy zwierzęta, jak tak można ! Ciemna masa, męczy ryby swoimi nawykami ! Choinki wycinane na święta z Puszczy Białowieskiej, przez to jest smog ! Tak, to wszystko sama prawda ! Prymitywy swoimi świętami, czynią zło. Święta samo zło. Jesteście źli ! ;P
Zbliża się Sylwester ! Stado troglodytów (wedłóg właścicieli psów) będzie strzelać petardami, fajerwerkami, czym kto ma, męczyć psy i koty, pozostawione przez właścicieli, którzy poszli na imprezę sylwestrową, oczywiście eco-imprezę ! Właściciele psów zamiast szukać czarnego luda, powinni zająć się swoimi psami, wytresować od małego,aby nie bały się wystrzałów. Nie, po co przyzwyczajać psy , że odgłos fajerwerków to nic strasznego. W to trzeba włozyć pracę. Lepiej terroryzować społeczenstwo bzdurnymi postami, że biedne psy się boją. Owszem biedne psy, mają właścicieli ignorantów. Byłam młodsza, uważałam, że wiekszość ludzi jest głupia. Później stonowałam swoje zdanie, ale chyba trzeba wrócić do młodzieńczych ideałów... ;)
