liberum veto liberum veto
415
BLOG

Cud mniemany: Dziś Komorowski "uwolni" Julię Tymoszenko?

liberum veto liberum veto Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Dziś prezydent Bronisław Komorowski spotyka się w Juracie z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Jednym z tematów rozmowy ma być sprawa byłej premier Julii Tymoszenko, aresztowanej w początkach sierpnia, pod zarzutem zawarcia w styczniu 2009 roku niekorzystnej umowy gazowej z Rosją.

Odtrąbiony zostanie zapewne wielki sukces polskiej dyplomacji oraz prezydenta Komorowskiego osobiście. Wskutek interwencji strony polskiej władze Ukrainy uwolnią Tymoszenko z aresztu. Co prawda Janukowycz zapewnia, że: "Nasza rozmowa albo moja rozmowa z kimkolwiek na ten temat nie będzie wpływać na decyzję sądu. To europejska norma, norma demokratycznych państw, gdzie władza nie powinna mieszać się do sądownictwa". Zdaniem prezydenta Ukrainy, głównymi tematami spotkania w Juracie będą zupełnie inne kwestie: "Mamy o czym rozmawiać - to kwestia podpisania umowy o strefie wolnego handlu, umowy stowarzyszeniowej, sprawa liberalizacji reżimu wizowego, przygotowania do szczytu Partnerstwa Wschodniego”.

Mało kto jednak w to wierzy. W Polsce już się zaczął swego rodzaju wyścig pomiędzy MSZ a Kancelarią Prezydenta o "ojcostwo" tego sukcesu. Świadczy o tym wypowiedź wiceministra spraw zagranicznych Jerzego Pomianowskiego, z której wynikałoby że właśnie sprawę aresztowania premier Tymoszenko strona polska uważa za nieomal najważniejszy temat spotkania w Juracie. Cóż, zwycięstwo ma zawsze wielu ojców, a porażka jest sierotą. Szkopuł w tym, że ta przedwczesna wypowiedż przedstawiciela MSZ może bardziej zaszkodzić niż pomóc sprawie, utrudnić delikatne negocjacje z prezydentem Ukrainy.

Fakty są bowiem takie, że sprawa kontrowersyjnego aresztowania Julii Tymoszenko przynosi duże szkody Ukrainie na arenie międzynarodowej. Została zgodnie skrytykowana zarówno przez Unię Europejską, jak też Rosję, jako decyzja o motywach politycznych i forma prześladowania opozycji. Julia Tymoszenko jest liderką głównej partii opozycyjnej. Jej wyeliminowanie ze sceny politycznej obiektywnie służyłoby interesom Partii Regionów, przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

Kalkulacje władz ukraińskich okazały sie jednak błędne. Tak uważa chociażby Andriej Riabow, ekspert Centrum Carnegie w Moskwie. W artykule "Areszt Tymoszenko strzałem kulą w płot", publikowanym na portalu "Kresy", pisze on:  Ponieważ poważnych argumentów prawnych przeciw byłej premier oskarżenie do tej pory nie wysunęło, jej areszt nie tylko na Ukrainie, ale i za granicą zaczął być odbierany jako akcja polityczna. Negatywnie zareagowali także byli moskiewscy partnerzy Tymoszenko w negocjacjach gazowych oraz rządy zachodnich państw. A tego Kijowowi, starającemu się aktualnie o rozszerzenie handlowo-ekonomicznych powiązań z Zachodem, wcale nie trzeba. Cała sprawa zamyka się teraz w tym, jak ekipa Janukowycza wyjdzie z tej nie bardzo wygodnej dla siebie sytuacji: czy pójdzie do końca i bez oglądania się na koszty będzie próbować wyłączyć Tymoszenko z ukraińskiej polityki? Czy też, rachując nieuniknione straty, cofnie się i pod byle powodem wypuści byłą premier na wolność? Odpowiedź uzyskamy w najbliższych dniach.

Dziś się dowiemy, czy tym "byle powodem", o którym mówi ekspert Centrum Carnegie, będzie spotkanie z prezydentem Komorowskim w Juracie...

PS. Dodatkowego smaczku sprawie dodaje fakt złożenia przez Julię Tymoszenko wniosku o postawienie w stan oskarżenia także i prezydenta Janukowycza. Za takie samo "przestępstwo": zgodę na podpisanie niekorzystnej dla Ukrainy umowy gazowej z Rosją, w okresie sprawowania przez niego funkcji premiera w 2007 roku. Rząd Ukrainy zgodził sie wtedy na podniesienie cen gazu o 70 procent, nie zapewniając sobie żadnej rekompensaty w postaci podwyżki opłat za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy.

Jednym słowem: wart pałac Paca, a Pac pałaca... Może Janukowycz i Tymoszenko zasiądą wkrótce w  jednej celi ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości