Gdybym chciał podsumować mijającą kadencję, to korci mnie by napisać, że skończy się ona za rok. To znaczy, że nic nie zmieni się w metodach sprawowania władzy jeszcze przez rok - do wyborów prezydenckich.
PiS wygra niedzielne wybory. Byc może tez wygra wybory prezydenckie. Zatem za rok pisowska rewolucja przejdzie do fazy zjadania swoich dzieci. Ziobro, Kurski, Gowin, Banaś - tego rodzaju byty odejdą w odstawkę. Prezes Kaczyński zacznie do obiegu publicznego wprowadzać nowy sort, zacznie poświęcać reszte swojego zycia na budowę swojego wizerunku jako ojca Narodu, drugiego Piłsudskiego, godnego spoczęcia na wieki obok swojego Brata.
Są tacy, którzy określą to optymizmem. ;)
P.S.
No dobra, może coś się zmieni w tej prognozie jeśli wyborcy PiS posłuchają Kaczyńskiego i oddadzą głos na PO
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/jaroslaw-kaczynski-przekonuje-by-glosowac-na-po,94658.html
;)
