Duda wszedł jako prezydent na debatę a wyszedł jako poseł. To pierwsza myśl, która sie nasuwa. O ile Bronisław Komorowski przespał kampanię przed I turą wyborów, to teraz sie obudził. W Superstacji była wywiad ze specem od wizerunku, który wskazał na jeden mankament kampanii Komorowskiego, że zachowywał się jak kandydat a nie jak prezydent. Dziś Komorowski wrócił do tego kim jest. Dziś w czasie debaty widzieliśmy prezydenta. Nie ma znaczenia czy się z nim zgadamy czy nie. Był i zachowywał się jak prezydent: pewny siebie, pewny swojej racji, pewny wygranej. Dziś jak nigdy dotąd lub jak rzadko zachował się jak mąż stanu. Pokazał, ze Andrzej Duda jest jednak młodszym politykiem. Postawił zasadnicze pytanie: czy Andrzej Duda jest typem męża stanu? 10 maja Komorowski nie przespał nocy. Dzisiejszej nie prześpi Duda.
O takich ludzi, o których można powiedzieć, ze są mężami stanu trudno jest w Polsce. było ich niewielu. Przy Dudzie jednak Komorowski wypadł jak wzorcowy mąż stanu. Nie wiem jak zareaguje sztab wyborczy Dudy i czy będzie potrafił nadać mu wizerunek jaki musi posiadać przyszły prezydent - wizerunek męża stanu. Słowa, że za Komorowskim nie stoi żaden prezes były jak brzytwa na gardle. Były pokazaniem, że Duda należy do II ligi polityków, że jest politykiem z drugiego szeregu. Niestety - pisze niestety, bo to moje osobiste poglądy i moja niechęć do Komorowskiego - Komorowski elegancko poklepał po głowie Andrzeja Dudę i powiedział "Wracaj do szeregu chłopcze". Tak to wypadło i tak widzę pierwsze moje wrażenie po debacie pomijając wszystkie szczegółowe analizy który z nich wygrał. Komorowski wywołał pozytywne wrażenie. Oczywiście dzielenie Polski na radykalną i jakąś tam, dzielenia Polski na zadowoloną i sytą a jakąś tam jest złem w najczystszej postaci. Ale jest to konieczne jeśli Komorowski chce wygrać. Celem tych wyborów nie jest Polska, nie są Polacy. Celem jest wygrana i urząd.
Celnie zaatakował Duda Komorowskiego zmianą ad hoc poglądów na program wyborczy Kukiza. Nie znam sie na polityce i na rozgrywkach. Ja jednak ukłoniłbym się do Kukiza po jego wyborców. Bo... za parę miesięcy mamy wybory do Sejmu. PiS powinien wejść w porozumienie z Kukizem. Najpierw bowiem trzeba odsunąć Platformę od władzy, by móc cos zmienić. Tylko Kukiz może w tym pomóc. Byłoby zmarnowaną szansą, gdyby teraz Duda nie wygrał, gdyż jeśli wygra to Platforma zostanie jesienią zmieciona z powierzchni i w krótkim okresie sie rozsypie czy raczej zatonie pod sztormem jaki wywoła wiatr polskości w Polsce. Czas już na sztorm. Czas zatopić platformę.
Relacjonujemy najważniejsze wydarzenia pominięte przez media elektroniczne i prasę. Kontakt: WydarzeniaDnia@gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka