PiS wygrał, to wiemy. Zwycięstwo nie było spektakularne ale wyraźne. Pytanie czyimi głosami i czy Platformie opłaciło się współpracować z postkomunistami, takimi jak Cimoszewicz czy Rosati.
Znikomy wynik lewicy /Lewica Razem/ to znak, że ich wyborcy zagłosowali na kogoś innego i myślę, że na PiS. Temu elektoratowi jest obojętne czy dyrektor Rydzyk dostał dwa lata czy pięć milionów, grunt że oni dostali pińcet. Wiem, że istnieje grupa wyborców PO, która powstrzymała się przed wczorajszymi wyborami, nie mogąc patrzeć na nazwisko Millera czy Rosatiego, a z drugiej strony jestem pewien, że ekonomicznie wykluczeni, którzy do tej pory głosowali na SLD i podobnych, nie zagłosowali na KE i w sumie mariaż z Millerem był kompletnie bez sensu.
W całej Europie, liberalizm, wolność i samodzielność - również ekonomiczna, jest od dłuższego czasu w odwrocie. Polska pod tym względem nie jest wyjątkiem. Należy pamiętać, że nie tylko średnia ekonomiczna jest w Polsce niska, ale i poziom wykształcenia nie jest specjalnie wysoki. Wystarczy spojrzeć na wynik wyborczy p. A. Zalewskiej. Jakim cudem jakikolwiek rodzic zagłosował na nią? Nie wiem i nie rozumiem, w moich oczach musiał być idiotą - trudno, taki mamy elektorat i trzeba się do tego dostosować. Albo grać rozdanymi kartami i mówić jezykiem ekonomicznie slabszych albo poszukać innego miejsca do życia.
Gdyby komuś przyszło do głowy postawić tezę, że trzeba na ziemi ojców siedzieć i jej bronić przez zagrożeniem z jakiegokolwiek kierunku geograficznego, to informuję, że nie wierzę w zagrożenie wojną konwencjonalną.
