Nieakceptowalne żądania Rosji wobec Stanów Zjednoczonych i NATO zwiększają prawdopodobieństwo nowej inwazji na Ukrainę. Nadszedł czas, aby alianci uzgodnili pilne działania mające na celu powstrzymanie wojny.
Nieakceptowalne żądania Rosji wobec Stanów Zjednoczonych i NATO zwiększają prawdopodobieństwo nowej inwazji na Ukrainę. Nadszedł czas, aby alianci uzgodnili pilne działania mające na celu powstrzymanie wojny.
Choć może to być oszałamiające w XXI wieku, Rosja uciekła się do polityki wymuszeń, aby zapewnić sobie dominację nad sąsiednimi krajami. Od miesięcy Rosja gromadzi znaczne siły wojskowe na terytorium Ukrainy i wokół niego. Na Krymie, w Donbasie, w południowych i zachodnich okręgach wojskowych Rosji oraz na Białorusi Rosja zgromadziła ponad 100 000 żołnierzy, sprzęt, zaplecze logistyczne, a nawet mobilne zaplecze medyczne, dając prezydentowi Władimirowi Putinowi możliwość natychmiastowej inwazji na Ukrainę .
17 grudnia Rosja publicznie opublikowała swoją listę żądań – dorozumianą cenę za Putina, by nie atakował Ukrainy i nie sprowadzał wojny do Europy. Należą do nich kilka elementów, o których Rosja wiedziała z góry, że zostaną stanowczo odrzucone przez USA i NATO – nie tylko żądania dotyczące przyszłości, takie jak zakaz wstępowania do NATO większej liczby krajów Europy Środkowo-Wschodniej (CEE), zobowiązanie do nie angażowania się w szkolenia wojskowe oraz ćwiczenia z byłymi państwami sowieckimi, a także zobowiązanie do niesprowadzania sił NATO na terytoria lub wody Europy Środkowej i Wschodniej, które Rosja chce zdominować, ale o wiele, wiele więcej. Jasne przesłanie , że NATO powinno wycofać swoje siły z państw bałtyckich, cofnąć członkostwa zastaw dla Ukrainy i Gruzji, a może nawet usunąć US broni jądrowej z kontynentu.
Jak zawsze w przypadku Rosji, pytanie, które należy zadać, nie brzmi, co mówi Rosja, ale raczej dlaczego to mówi?”
Jednym z wyjaśnień jest to, że Putin uważa, że Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom z NATO brakuje woli powstrzymania Rosji. Dlaczego więc nie kontynuować? Po katastrofalnym wycofaniu się z Afganistanu, ogłoszonym amerykańskim zamiarze wycofania się z Iraku, napiętej polityce wewnętrznej wszystkich głównych krajów zachodnich, od USA po Niemcy, od Wielkiej Brytanii po Francję, Włochy i Polskę, Putin musi uwierzyć, że Zachód po prostu brakuje mu żołądka lub wewnętrznego wsparcia politycznego, by sprawować władzę w obronie wolności na wschodzie Europy.
Drugim wyjaśnieniem jest to, że Putin widzi, że Ukraina jest podzielona. Nawet gdy gromadzą się siły rosyjskie, prezydent Zełenskij walczy z dwoma najpotężniejszymi siłami prozachodnimi na Ukrainie – byłym prezydentem Poroszenko i najbogatszym ukraińskim biznesmenem – podczas gdy inni, bardziej znani oligarchowie pozostają w cieniu. Formalne oskarżenie Poroszenki może przyjść już w tym tygodniu. Koniec z oligarchicznym systemem polityczno-gospodarczym na Ukrainie jest bardzo ważny i spóźniony. Celem powinno być równe szanse, wspierane przez rządy prawa. Jednak obecne podejście do deoligarchizacji, a także jej czas w okresie wzmożonych zagrożeń ze strony Rosji, przynoszą jedynie korzyści Rosji. Teraz nadszedł czas, aby wszystkie prozachodnie siły na Ukrainie odłożyły na bok dzielące je różnice i wspólnie pracowały na rzecz ochrony kraju.
Najbardziej niepokojące jest trzecie wyjaśnienie. Putin załadował swoje propozycje traktatowe żądaniami, o których wiedział, że będą całkowicie nie do przyjęcia dla Ukrainy, Europy i Stanów Zjednoczonych – i mimo to je zaproponował. Wydaje się, że celowo dążył do odrzucenia przez Zachód jego propozycji. Czemu? Musi być strach, że chce użyć siły militarnej. Być może uważa, że reakcja Zachodu może być wykorzystana jako pretekst do uzasadnienia nowej rosyjskiej akcji militarnej przeciwko Ukrainie lub innego kroku, takiego jak aneksja Donbasu, w momencie maksymalnej przewagi.
To najgorsze wyjaśnienie rosyjskiej polityki wymuszeń jest tym, co Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO muszą traktować najbardziej poważnie. Zachód powinien nie tylko stanowczo odrzucić rosyjskie żądania, ale musi też dać jasno do zrozumienia, że nie będzie angażował się w żadne negocjacje z Rosją, dopóki siły zbrojne Rosji będą gotowe do uderzenia. Nie jest to sposób na zachowanie cywilizowanego narodu, a wszelkie użycie agresji w celu narzucenia woli jednego narodu innemu suwerennemu narodowi musi spotkać się z absolutnym oporem. Putin odczyta wewnętrzne konsultacje, opóźnienia i propozycję negocjacji NATO jako dowód słabości. NATO nie może dawać Putinowi takiej zachęty.
Aby zapobiec rosyjskiej kampanii wojskowej, Zachód musi podjąć działania już teraz, a nie czekać, aż będzie za późno. Tak, konsekwencje dla Rosji nowej inwazji na Ukrainę powinny być druzgocące; ale nawet przed taką inwazją powinny pojawić się konsekwencje dla jej szantażowych żądań, które mogą zostać zniesione, jeśli Rosja zgodzi się ustąpić. Natychmiastowe kroki powinny obejmować:
Europejczycy z Zachodu muszą głośno mówić o odpieraniu rosyjskiej agresji. Jeśli Stany Zjednoczone są wyraźnie bardziej otwarte na agresywne zachowanie Rosji, podczas gdy Europa jest stosunkowo spokojna, to wysyła sygnał, że Zachód jest podzielony i nie będzie działać. Ameryka musi przewodzić, ale Europa musi współprzewodniczyć: jedność jest krytyczna, a wszystko mniej zachęca Rosję.
Ukarać Rosję teraz . Obecna polityka Zachodu polega na tym, że jeśli Rosja zrobi coś gorszego, to (i tylko wtedy) Zachód przyjmie nowe sankcje. Dynamika musi się teraz odwrócić – Zachód powinien teraz nałożyć nowe sankcje i zgodzić się na zniesienie tych sankcji tylko wtedy, gdy Rosja wycofa się z eskalacji militarnej.
Zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy już teraz . Senatorowie amerykańscy Shaheen i Portman przedstawili już rezolucję wspierającą zwiększenie pomocy bezpieczeństwa dla Ukrainy. Administracja Bidena powinna to publicznie poprzeć i szybko rozpatrzyć konkretne prośby o pomoc wojskową przedstawione przez ministra obrony Reznikowa podczas jego niedawnej wizyty w Waszyngtonie, niezależnie od jakichkolwiek działań legislacyjnych. Czas jest najważniejszy.
Niech Rosja zgaduje. Sojusznicy USA i NATO nie mogą sygnalizować, które odpowiedzi są „poza stołem”. Rosja powinna być niepewna, jakie kroki Zachód może ostatecznie podjąć, by wesprzeć Ukrainę. Obiecując z góry, że siły zbrojne USA nie będą zaangażowane, a nawet po prostu deklarując żelazne zobowiązanie wobec istniejących sojuszników, a nie niesprzyjacielskich przyjaciół, Zachód sygnalizuje Rosji, że można bezpiecznie zaatakować niektóre kraje, i w związku z tym zachęca do dalszych Rosyjska agresja przeciwko nim.
Zainwestujmy w bezpieczeństwo energetyczne Ukrainy. Podatność Ukrainy na rosyjską agresję wzrasta, gdy uzależniona jest ona od dostaw energii z importu – nawet jeśli nie są one importowane bezpośrednio z Rosji. Osiągnięcie prawdziwej niezależności energetycznej zajmie trochę czasu, ale powinien to być cel przyjęty wspólnie przez Ukrainę, Stany Zjednoczone i Europę, a polityka powinna być natychmiast wprowadzona, aby iść w tym kierunku.
Sierpień i Boże Narodzenie – kiedy Zachód wyjeżdża na wakacje – zawsze wydają się być okresami, w których wybuchają duże zmiany na scenie międzynarodowej. Upadek Związku Radzieckiego, rewolucja rumuńska, która obaliła Ceauescu , rewolucja jaśminowa w Tunezji i sowiecka inwazja na Afganistan – wszystko to miało miejsce w grudniu. Rewolucja w Iranie, która obaliła szacha Rezę Pahlevi, rozpoczęła się na początku stycznia.
Ryzyko rozszerzenia wojny na Ukrainie w te Święta Bożego Narodzenia jest bardzo realne; zapobieżenie temu będzie wymagało pilnych działań Zachodu, pomimo świąt Bożego Narodzenia.
https://cepa.org/stopping-the-countdown-to-russian-invasion/