odlot
plamy w pamięci się wypełniają
zbyt miękko na moje oko
dwie dekady lądują w odpadkach
przejmuję na pokład pudełka
niemą latami Mysię-Pysię
bilety na lwiego króla
poczet dinozaurów i nieważne fotki
z pierwszą starą miłością w Rzymie
nie wspomnę o laurkach
w "manga style" pobladłych
od wstydu rysowniczki
pas startowy oczyszczony
mocno zapalam światła
lżejsza niż kiedyś ja
dziecko polecisz