Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii
180
BLOG

Kobiety przynoszą zbawienie (Wj 1, 15-22)

Zakochany w Biblii Zakochany w Biblii Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

W poprzednim odcinku dużo poświęciliśmy uwagi jednemu wersetowi z pierwszego rozdziału Księgi Wyjścia: „Lecz rządy w Egipcie objął nowy król, który nie znał Józefa.” (Wj 1,8). Wyjaśniliśmy sobie, że „nie znać Józefa” znaczy „nie chcieć uznawać zasług Józefa ani praw nadanych potomkom Józefa przez poprzednich faraonów”.

W tym odcinku zobaczymy następstwa takiego obrotu sprawy. Pierwsze siedem wersetów Księgi Wyjścia nawiązują do Księgi Rodzaju i precyzują, że Izraelici wtopili się w świat egipski. Do tego stopnia, że niektórzy z nich stali się pierwszoplanowymi urzędnikami faraona, jak na przykład Amram, czyli ojciec Mojżesza (tak przynajmniej twierdzi Józef Flawiusz, żydowski historyk z I wieku). Faraon zaczyna się lękać, czy aby na pewno kontroluje tę grupę społeczną. Tekst biblijny wkłada w jego usta następujące słowa:

«Oto lud Izraelitów jest liczniejszy i potężniejszy od nas. Roztropnie przeciw niemu wystąpmy, ażeby się przestał rozmnażać. W przypadku bowiem wojny mógłby się połączyć z naszymi wrogami i walczyć przeciw nam, aby wyjść z tego kraju». (Wj 1,9-10)

Dzięki faraonowi dowiadujemy się, że potomstwo Jakuba-Izraela stało się ludem. Do Egiptu przybył 70-osobowy klan rodzinny, ale po upływie lat stał się odrębnym bytem politycznym. Łatwiej to zrozumieć, jeśli idąc za propozycją profesora Davidovitsa przyjmiemy, że Izraelici zorganizowali się wokół świątyni Józefa-Amenofisa, gdzie kultywowana była własna myśl religijna i polityczna. Dlatego faraon ma podstawy wierzyć, iż stanowią oni pewne zagrożenie dla jego autorytetu.

Za kogo faraon uważał potomków Izraela? W pierwszej kolejności mógł ich utożsamiać z rzemieślnikami z Amarna, którzy po śmierci Echnatona zostali przesiedleni na północ. Mógł mieć podstawy do wierzenia w to, że liczne potomstwo, rozproszone przy różnych pracach budowlanych w Egipcie, mogło stanowić zagrożenie dla jego supremacji doktrynalnej. Dlatego też zostali napiętnowani pogardliwym określeniem „ubru” - „nieczystych, zakażonych”. Zostali zatrudnieni do pracy niewolniczej przy budowie miast Pitom i Ramses. Mieli tam służyć swoją wiedzą alchemiczną w zakresie budowy spichlerzy i cystern z masy kamiennej. Posiadają tę wiedzę jako spuściznę po Józefie.

Ale ucisk pracy niewolniczej nie wystarczał faraonowi do unieszkodliwienia Hebrajczyków. Faraon wpadł w obłęd i rozkazał egipskim położnym zabijać wszystkich nowonarodzonych chłopców hebrajskich.

Istnieje w Biblii taka zasada, że kiedy mężczyźni zatracają się w ciemnościach szaleństwa, wówczas kobieta przywraca harmonię, pełniąc swą rolę „strażniczki mądrości”. Byliśmy tego świadkami w 38 rozdziale Księgi Rodzaju, kiedy Tamar uratowała Judę.


Ta zasada stosuje się również do Narodów (czyli do nie-żydów). W przypadku Mojżesza to córka faraona spełni rolę strażniczki mądrości względem swego ojca. Zaadoptuje to dziecko, wprowadzi je na dwór królewski, ratując je od śmierci. 

W przypadku Hebrajczyków taką rolę będą pełnić egipskie położne. Wobec śmiertelnego szaleństwa króla, położne staną po stronie życia. Boją się Boga w takim znaczeniu, że uznają Jego autorytet ponad autorytetem faraona. Stoją przed wyborem posłuszeństwa względem króla albo względem Boga. Wybiorą stronę Boga, stronę życia. Tekst mówi o tym, że Bóg ich za to później pobłogosławi w formie własnego potomstwa. Pośród śmiercionośnego szaleństwa, rodzą nowe życia. Przywierają do Boga za wszelką cenę, nawet w najgorszej sytuacji.

Szaleństwo faraona pójdzie jeszcze dalej, bo postanowi zabić wszystkich nowonarodzonych chłopców, również egipskich!

Faraon wydał wtedy rozkaz całemu swojemu ludowi: «Wszystkich nowo narodzonych chłopców wyrzucajcie do rzeki, a każdą dziewczynkę pozostawiajcie przy życiu». (Wj 1, 22)

Jak to zinterpretować? Otóż Hebrajczycy do tego stopnia wymieszali się z tłumem, że aby się z nimi rozprawić, faraon musi w swoim obłędzie rozszerzyć swój śmiercionośny rozkaz na cały lud egipski!

Historia powtórzy się tysiąc lat później z Herodem w roli głównej, który w swoim szaleństwie karze wymordować wszystkich chłopców w Betlejem po narodzeniu Chrystusa, który będzie nowym Mojżeszem.

Biblia cały czas opowiada nam tę samą historię o ludzkim szaleństwie z jednej strony, a z drugiej - o Bożym wybawieniu, które stało się niezbędne w obliczu ludzkiego obłąkania prowadzącego do szczytu zła, do powszechnej śmierci, do samozagłady.

Bóg ciągle ostrzega: odejście od Prawa Bożego prowadzi do śmierci. Najgorsze jest to, że ta nauka biblijna jest ciągle potrzebna. Wielcy tego świata nie chcą jej przyjmować do wiadomości. W naszych czasach panuje to samo szaleństwo. Nasze nowoczesne społeczeństwa dają się uwieść tym samym śmiercionośnym ideologiom – w imię wolności, nowoczesności, wyzwolenia, dobrobytu, kariery zawodowej itd.

Dzieciobójstwo – to szczyt dzieł władcy ciemności i znak jego działania. Ale właśnie w takiej chwili widzimy w Biblii, że narodzenie Wybranego dziecka będzie znakiem porażki sił ciemności. Właśnie tam gdzie zło się wylewa wynurza się zbawienie – w postaci nowonarodzonego dziecka, który swoim posłuszeństwem Bogu wybawi swój Lud od śmierci.

To przesłanie jest obecne już w pierwszym rozdziale Księgi Wyjścia. Żydzi o tym nie zapomnieli. Wbrew dzisiejszym modom stają na stanowisku, że córka Abrahama powinna szukać swojej radości przede wszystkim w swojej rodzinie i w swoich dzieciach. Ona się tego nie wstydzi. Jest z tego dumna, bo wie, że zbawienie przyjdzie z jej łona.

Tego nie potrafi pojąć społeczeństwo składające się z indywidualistów. Ale indywidualiści wyginą, podczas gdy rodzina Abrahama trwa do dzisiaj, wbrew wszystkim zagładom, jakie jej zgotowano na przestrzeni wieków. Potomstwo Abrahama wciąż istnieje, podczas gdy wielkie imperia – dla których rodzenie dzieci stało się przeszkodą zamiast być oznaką życia – wszystkie te imperia legły w gruzach.

Dzisiejsze imperium – imperium konsumentów-indywidualistów, obłąkanych pragnieniem bogactw i wygody – organizuje światowy eugenizm i własną samozagładę. To imperium polegnie w gruzach tak samo jak wszystkie jego poprzednicy.

Nadzieję przynosi Ruchu Oporu położnych egipskich. Kobiety wystąpiły w obronie życia, bo są one strażniczkami mądrości. Zauważcie, że impuls do całego Wyjścia z Egiptu nie pochodzi od Mojżesza. Mojżesz uratuje swój lud – to jasne. On będzie na świeczniku – to prawda. Ale pierwsze osoby, które weszły na drogę oporu – to kobiety. Przez nie będzie mógł narodzić się wybawiciel wybrany przez Boga. Faraon, sprzeciwiając się temu, pociągnie cały kraj do przepaści.

Te kobiety już zapowiadają rolę Dziewicy Maryi w historii zbawienia. Z niej zrodzi się Chrystus, Wybawiciel, obiecany Mesjasz, Król, Kapłan, Prorok, Prawodawca i Sędzia – Jezus, nasz Pan.

Pierwszy rozdział Księgi Wyjścia przedstawia nam temat, które będzie rozwijany przez całą księgę. Będziemy śledzić rozwój wydarzeń z zapartym tchem.

Francuz mieszkający w Warszawie od 1995 r.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo