Pisałem już o pani Marii Nurowskiej, miłośniczce voodoo i pisarce w kategorii 70+. Niestety znowu muszę. Pani Maria tęskniła czekała na bohatera. Miał przybyć z dalekiej Brukseli na białym rumaku. Nie przybędzie- ...Po głębokim namyśle podjąłem decyzję, że nie będę kandydował... powiedział Don Kichot z belgijskiej krainy. Rycerz o Smętnym Obliczu zdecydował się nie walczyć, woli broń złożyć i w zaciszu domowym wspominać błąd największy swojego życia. Nie dorżnął watahy, a teraz wataha podgryzła i jego i zauszników wszelkich. Nie dziwi złość bajkopisarki, więc tak bajdurzy o tym fakcie- ...Przywódca odszedł! Mieliście chamy złoty róg, Za pół roku, za rok...ostatnie się wam jedno sznur... Cała nadzieja w żelaznym drwalu z nadodrzańskiej krainy. Przecież żelazny Grzegorz nie może do klęski dopuścić. A jeżeli dopuści? Taką przyszłość pisarka wieszczy- ...Kolejne cztery lata rządów PiSu zrujnują Polskę do końca, nie tylko materialnie, odbije się to na psychice, już nie jednostek a narodu. Nawet jeśli pojawi się za jakiś czas wybawiciel (mógl byc nim Donald Tusk, według mnie popełnił wielki błąd) może być za późno. Nasze dzieci uczą się zafałszowanej historii i to może byc nieodwracalne, młodzi ludzie odkryją, że Polską rządzi nepotyzm i cwaniactwo. Albo jesteś z nami, albo będziesz wegetował. Ty się nie liczysz, liczy się Wódz i Partia... Liczy się Wódz i Partia! A wódz Marii Nurowskiej zrejterował w pantoflach przy cygarku i szklaneczce whisky siedzi, a ulubiona partia w partyjkę się zmienia jojcząc przy tym przeraźliwie niczym osioł demokratów. A pani Maria rozpacza- ...Że też wiatr historii nie potrafi wywiać człowieka tak nikczemnej postury... Historia często pisana bywa przez ludzi o niskim wzroście, tak ten świat jest urządzony. Cytowane teksty pani Marii Nurowskiej są zachowane w oryginalnej pisowni.
screen YouTube
