Na bardzo prosty sposób poprawienia naszego dobrobytu i wzrostu cywilizacyjnego wpadł Janusz A. Majcherek, filozof, publicysta, wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pognał w te pędy do redakcji na Czerskiej i podzielił się swoimi przemyśleniami.-...Trzeba Polakom uświadomić, że to nie jest tak, że jak pogonimy genderystów, to osiągniemy awans. Jedno z drugim się wyklucza. Miasta gay-friendly są bogatsze... Odkrywcza tematyka na temat napędzania wzrostu cywilizacyjnego i dobrobytu. Wzrost dobrobytu podobnie jak rower tylko pary pedałów potrzebuje! Bez spalin, bez efektu cieplarnianego, a efekt! Oszałamiający! Pod warunkiem, że teoria profesora jest prawdziwa. Dalej tak pan Majcherek przedstawia swoje tezy-...Ludzie muszą wiedzieć, skąd się bierze zapóźnienie cywilizacyjne Polski, dlaczego Polak jest biedniejszy od Niemca. Trzeba ludziom uświadomić nawet to, że może mieć to związek z tym przeklętym genderyzmem czy LGBT. Bo są takie teorie np. Floridy, że inwestorzy i osoby kreatywne wybierają miejsca, które są otwarte, tolerancyjne, różnorodne... Zaraz, zaraz ...są takie teorie np. Floridy..., a ja w swej błogiej nieświadomości myślałem, że profesor na krakowskiej aglomeracji swój projekt testuje, a on cytuje koncepcję klasy kreatywnej Richarda Floridy mającą już dwie dekady i która jak pisano już lata temu ...nie obroniła się przed procesem, któremu ulega wiele popularnych i błyskotliwych teorii. Po zachwytach nadszedł czas na rozliczenie custom writing paper efektów. W ich obliczu „Narodziny klasy kreatywnej” czytamy dziś inaczej, niż kilka lat temu... Te słowa z 2014 można przeczytać w materiale- Dziesięć lat po Floridzie: jeszcze raz o miastach kreatywnych. Dlaczego rozliczenie nie wypadło korzystnie? ...Florida ruszył na ratunek postindustrialnym, podupadłym terenom Rust Belt na północnym-wschodzie kraju (notabene inkasując za to niemałe sumy) musiał przyznać, że „niewiele można zrobić, by zatrzymać te miejsca przed upadkiem”. (…) Florida skupił się na rozwoju enklaw kreatywności, takich jak Seattle czy Austin w stanie Texas. Miasta te, według wskaźnika kreatywności opracowanego przez Floridę, znajdują się w czołówce miejsc najbardziej atrakcyjnych dla klasy kreatywnej, czyli tych profesjonalistów, którzy swoją twórczą pracą znacząco przyczyniają się do wzrostu gospodarczego: informatyków, naukowców, ludzi kultury, projektantów itp... Nie wiem dlaczego profesor Majcherek nie przeczytał książki The New Geography of Jobs (2012) Enrico Morettiego, który w niej ujawnia błąd tkwiący u podstaw teorii Floridy. Jaki błąd? Moretii zajął się Seattle do lat 80 było to podupadłe miasto, a rozwój zawdzięczało firmie Microsoft, która przeniosła tam swoją siedzibę. To Microsoft spowodował ożywienie gospodarcze miasta i napływ innych równie innowacyjnych firm z kreatywnymi ludźmi. To innowacyjne firmy spowodowały wzrost gospodarczy, a nie ludzie związani z LGBT. Mit Floridy padł już dawno. Na stronie Narodowe Centru Kultury można się z nim zapoznać z tekstem- „Dziesięć lat po Floridzie: jeszcze raz o miastach kreatywnych” powstał 30.09.2014 roku. Jednak profesor poszedł jeszcze dalej w swojej utopijnej wizji- ...PiS oświadczył, że to nieprawda, i powiedział: Jesteście fajni tacy, jacy jesteście. Wy– prosty lud, sól tej ziemi. W was tkwią fundamentalne wartości. Wasz związek z Kościołem to nie jest śmieszna dewocja, tylko fundament naszej tożsamości. Wasze naiwne, prymitywne obyczaje to nie obciach, tylko kwintesencja polskości... Pan profesor Janusz A. Majcherek wolałby inaczej- ...O ile przez wiele lat elity polityczne usiłowały polskie społeczeństwo podnieść na jakiś wyższy poziom mentalno-obyczajowo-kulturowy, o tyle PiS powiedział: takich was, jacy jesteście, chcemy reprezentować. Nie bądźcie Europejczykami... Pan profesor Janusz A. Majcherek powiela błąd Floridy uważa, że bycie Europejczykiem to obowiązkowy wyższy poziom mentalno-obyczajowo-kulturowy bez narodowych korzeni czy też tradycji. Jego teoria współgra z teorią trzech prawd ks. Tischnera świento prawda, tys prawda i gówno prawda. Idealnie pasuje do tej trzeciej. Pamiętajmy to innowacyjne firmy i innowacyjny przemysł, a nie geje czy genderyści są gwarancją sukcesu. Co nie znaczy, że jakiś gej czy genderysta nie pracuje w takiej firmie. Tak jak 90 % hetero, konserwatywnych pracowników.
Ekspert Wyborczej prof. Majcherek /Foto zrzut/ youtube.com/Księgarnia Akademicka/
