Notka będzie jak łatwo zgadnąć po tytule o „łączeniu się prawicy” . Dlaczego użyłem cudzysłów ? Zacznę od końca – nie wszyscy, którzy chcą się łączyć to prawica. Jeśli Ziobro wychodząc/będąc wyrzucanym z PiS utworzył partię o jeszcze bardziej populistycznym i etatystycznym programie ekonomicznym to jakaż to jest prawica ? Sam PiS mówiąc o sobie per „prawica” popełnia semantyczne nadużycie . Na ten przykład konserwatyzmu używa jako narzędzie. Wypowiedzi polityków tej partii często idą znacznie dalej niż wypowiedzi , które onegdaj można było usłyszeć z ust polityków ZCHN-u a przecież jak JK oceniał wówczas takie wypowiedzi doskonale chyba wszyscy pamiętamy… A w zgoła „nie-prawicowych” pomysłach gospodarczych może jedynie ścigać się z SLD… Gdzie te czasy gdy w programie PC można było dojrzeć racjonalne podejście do gospodarki… Chętnym do łączenia się „nie-prawicy” jest też, ku mojemu rozczarowaniu, Jarosław Gowin. Gdy swego czasu pisałem relacje z konwencji założycielskiej jego ugrupowania z uznaniem przyjąłem fakt iż z rzadka można było tam usłyszeć rytualne okrzyki bojowe wobec innych partii. Były plany tworzenia ruchu nie w kontrze do kogoś czy czegoś ale w oparciu o „nowe”. Punktem odniesienia nie był zły Tusk czy JK ale ludzie z lokalnych środowisk, których legitymacją do zaistnienia na scenie politycznej miały być osobiste osiągnięcia a nie legitymacja „spadochroniarza” z tej czy innej partii. Niestety to się nie udało … Może w Polsce nie może się to udać ? Zaczęło się od wchłonięcia PJN a kończy się na szukaniu wsparcia pod skrzydłami PIS-u…
No i kwestia „łączenia” . O łączeniu można by było mówić gdyby na taki krok decydowały się równe sobie strony. A tak przecież nie jest . To albo powrót synów marnotrawnych ale na dużo gorszych warunkach niż ten biblijny bo bez uczty albo tratwa ratunkowa dla tych, dla których taka operacja to szansa na załapanie się na jakiś mandat… Mam tylko jedną wątpliwość – czy wyborcy , którzy w niewielkim bo niewielkim ale jednak, stopniu zaufali tym mniejszym ugrupowaniom z ochotą znów zagłosują za PiS-em… O ile elektorat Ziobry pewnie tak, to co do wyborców Jarosława Gowina mam już znaczne wątpliwości…
Jaka zatem jest dla PiS-u alternatywa poza „łączeniem prawicy” ? Poszukiwanie tzw. wyborcy centrowego. Na tą chwilę odnosi się wrażenie , iż ten typ wyborcy w dzień wyborów zostaje w domu. . Nie wiem dlaczego PiS po niego nie sięga. Póki co widzę dwa wytłumaczenia – chce zdobyć władzę przy ogólnej apatii i niskiej frekwencji bez konieczności „rozcieńczania” swojego programu albo … nie chce tej władzy z różnych powodów teraz zdobyć. Bez ruchu w kierunku centrum PiS nie będzie alternatywą w stosunku do PO. Nie działa tu bowiem automatyzm polegający na tym iż zniechęcenie do PO skutkuje zagłosowaniem na PiS. Oczywiście inną sprawą jest na ile to otwarcie na centrum byłoby wiarygodne. Żeby ten automatyzm zadziałał ono musi być wiarygodne…
Pewnie ktoś spyta po co to pisze ktoś , kto głosował na JKM … Ano po to bym już nie musiał w ten sposób demonstrować… bym miał możliwość realnego wyboru…
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka