Wczoraj dzieci biorące udział w półkolonii organizowanej przez szkołę specjalną wracały z wycieczki. Dzieci o różnym stopniu niepełnosprawności, na wózkach, po porażeniu mózgowym… Pech chciał , że nad Krakowem rozpętała się burza z gradem, piorunami i rzęsistym deszczem. Tak się składa , że przystankiem na którym trzeba było wysiąść by wrócić do szkoły była pętla tramwajowa... tak czy siak , ostatni przystanek tramwaju… Opiekunki zwróciły się o możliwość przeczekania padającego deszczu w tramwaju, do czasu gdyby musiał ruszyć w następny kurs. Prosta naturalna prośba, której spełnienie nie wymagało jakiejś specjalnej empatii ze strony pani tramwajarki . Niestety. Regulamin na to nie pozwolił i basta.
Wiem, że w dzisiejszych czasach bez regulaminów, instrukcji, dyrektyw świat istnieć nie może. Tak sobie ten świat urządziliśmy lub też pozwoliliśmy by za nas go urządzono. Ale jeśli już bez regulaminów tego czy tamtego nie możemy funkcjonować to przynajmniej niech nie zwalniają one nas z myślenia i uczuć , które zwykliśmy nazywać ludzkimi.
Pani tramwajarka nie chciała mieć kłopotu . Empatie zostawiła za drzwiami tramwaju. Skoro sumienie można w przedpokoju zostawić przed wyjściem do pracy to dlaczego nie empatię ?
To też jest dowód jak bardzo deficytowym towarem jest u nas zaufanie. Zaufanie do siebie samych i Państwa. Tramwajarka zapewne wiedziała , że jeśli powstałby jakiś problem to w pierwszej kolejności zostanie rozliczona z przestrzegania regulaminu i nie ma gwarancji , że ktoś kto będzie ją rozliczał wie co to takiego empatia. Pamiętacie tego szefa więzienia co musiał złamać prawo by w więzieniu nie siedział człowiek, który nigdy do celi nie powinien trafić ? Albo tych komorników , którym obojętne czyje konto zajmują byle nazwisko się zgadzało bo prawo im na to pozwala i zwalnia od odpowiedzialności za taka pomyłkę ? Sytuacji, w których wystarczy tylko pomyśleć by zdać sobie sprawę , że coś jest „nie tak” ale perspektywa „kłopotów” powstrzymuje przed działaniem, jest nieskończenie wiele. Zdajemy się bez reszty na procedury, regulaminy etc bo nie jesteśmy pewni jak nasza próba wykazania się empatia wobec bliźniego zostanie oceniona przez przełożonych czy wymiar sprawiedliwości. Tyle mamy przecież do stracenia… Nie, już nie mamy. Wygląda na to , że to najcenniejsze już starciliśmy…
To ja - ortograficzny abnegat :
Wypełniasz PIT? Przekaż 1% podatku.
W formularzu PIT wpisz numer: KRS 0000037904
W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj: 24463 Ziętarska Monika
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo