Paweł Łęski Paweł Łęski
126
BLOG

W Alcazar, rezydencji królów, słychać, na nutę Warszawianki 1905 roku, hymn anarchistów

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 0

Na zdjęciu ruiny Alcazar.

image

Sierpień 1936, armia generała Moli posuwa się w kierunku kraju Basków. W Irunie, republikanie rozpoczynają ewakuację mieszkańców, to pierwszy taki eksodus od rozpoczęcia walk. Rebelianci wchodzą na początku września do spalonego miasta, gdyż wcześniej milicja lewicowa je podpala.To jakby zaczerpnięta od naszych wschodnich sąsiadów, geostrategiczna taktyka spalonej ziemi.


We wrześniu 1936 afrykańska armia gen. F. Franco niepowstrzymanie posuwa się z południa na północ. Teraz są już 90 km. od słabo przygotowanej do obrony stolicy. Im szybciej dostaną się na jej błonia, tym wieksza szansa sukcesu, tym szybciej armia gen. Franco będzie mogła wypocząć. Jednak ku zdziwieniu wszystkich obserwatorów Franco przekierunkowuje swoje oddziały na Toledo.


W Toledo, w Alcazar, rezydencji królów, słychać, na nutę Warszawianki 1905 roku, hymn anarchistów A las barricadas, oblężone są jednostki nacjonalistów. Zwycięstwo może mieć dla generała, nie do przecenienia, znaczenie propagandowe. Dla Madrytu to też ważne miejsce bo tu znajdują się fabryki amunicji. Republikanie rozpoczęli oblężenie Alcazar 21 lipca 1936 roku a zakończyli 27 września wraz z przybyciem armii afrykańskiej. Siły republikańskie wynosiły 8000 milicjantów z anarchistycznych i komunistycznych FAI, CNT i UGT, posiadali kilka dział, kilka wozów pancernych, trzy czołgi. Lotnictwo republikańskie dokonało oprócz lotów obserwacyjnych 35 nalotów bombowych. Alcazar broniło 800 członków Guardia Civil i 6 kadetów, uzbrojonych jedynie w karabiny i kilka przestarzałych CKM-ów. 670 cywili, w tym 500 kobiet i 50 dzieci, w większości rodziny Guardia Civil, ze względów bezpieczeństwa przebywało na terenie Alcazar. Zwiększało to dodatkowo determinację oblężonych do obrony.


Decyzja zmiany kierunku natarcia oddziałów Franco była dla wielu kontrowersyjna. Jednak okazało się, że to generał miał rację. Skutkiem było podkopanie wiary lewicy w ostateczne zwycięstwo. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać dało czas na przygotowanie obrony Madrytu. Rada Obrony w Burgas, doceniła zwycięstwo przyznając F. Franco tytuł "Generalisimo". Mianowała go również naczelnikiem państwa, przynajmniej na czas wojny.



Po zwycięstwie w Toledo, przylocie do Burgas i odebraniu od Rady Obrony wszelkich możliwych zaszczytów gen. F. Franco zaczyna nazywać siebie "nacjonalistą". 



W tym czasie po upadku rządu Jose Girala, który wcześniej rozdał 60 tys. karabinów anarchistom i komunistom spod znaku CNT i UGT, premierem zostaje socjalista, z  wykształcenia sztukator, Francisco Largo Caballero. Nomen omen, sztukator, za swój główny cel zakłada wprowadzenie porządku w odnoszacych porażki republikańskich siłach zbrojnych. Bolączką jest brak dyscypliny, brak kompetencji dowódców, słabe uzbrojenie. Nowy premier tworzy Armię Ludową, regularne wojsko połączone z grupami milicyjnymi, które będzie teraz pod komendą profesjonalnych dowódców, sowieckich oficerów i doradców. W końcu jak się później okaże sprowadzi ich i na swoją zgubę gdy Aleksander Orłow, główny  doradca do spraw bezpieczeństwa, wymusi jego własną dymisję, wprowadzając na fotel premiera sowieckiego agenta. Caballero sprowadza również Brygady Międzynarodowe, składające się w większości z komunistycznych ochotników. Stara się podwyższyć morale wojska ale  potrzeba jeszcze czegoś więcej, potrzeba wyposażenia wojskowego. Pod nieobecność pomocy liberalnych demokracji, sprzęt sowiecki zaczyna docierać do Hiszpanii z ZSRR. Nie za darmo, bo republikanie muszą wysłać do Odessy dwie trzecie gromadzonego przez wieki hiszpańskiego złota.



Terror szerzy się poza liniami frontu. Zabójstwa na prawicowych aktywistach przyjmują charakter masowy. Najczęstszą techniką jest tak zwana "przechadzka", milicjanci wyprowadzają osobę poza miejsce zamieszkania i bez sądu, bez świadków dokonują egzekucji. Skutkuje to zemstą nie tylko puczystów ale i podziemia prawicowego. Blisko 200 tys. żołnierzy ginie na linii frontu, drugie tyle cywili poza nią. Republikanie dokonają 50 tys. zabójstw, trzy razy tyle rebelianci. Ten terror obecny jest każdego dnia. 

image


19 sierpnia 1936 roku, prawdopodonie przez milicję nacjonalistyczną zabity zostaje pisarz, poeta, dramaturg, Federico Garcia Lorca.  Motywy jego zabójstwa budziły i budzą wciąż kontrowersje. Bliscy uznawali go za osobę apolityczną, mającą przyjaciół po obu stronach sceny. Choć przecież jednak czasami podpisuje się pod lewicowymi manifestami a w okresie frankistowskich rządów opisywany jest jako "socjalista", "wolnomularz należący do loży Alhambra", zamieszany w "homoseksualne i anormalne praktyki". Istnieje wiele teorii co do motywów zbrodni. Wśród nich przytaczane są motywy prywatne i niepolityczne. Jego biograf, Stainton mówi, że przyczyną mogły być orientacje seksualne i to one odegrały główną rolę. Jean- Louis Schonberg jako powód podaje "homoseksualną zazdrość" . Jednak Ian Gibson uznaje, że śmierć była częścią kampanii masowych morderstw, mających za cel eliminację zwolenników marksistowskiego Frontu Ludowego. Była również efektem rywalizacji pomiędzy prawicowymi grupami. Postać poety w oczach komunistów urosła wkrótce do roli męczennika antyfaszystowskiej krucjaty.




20 listopada 1936 roku, w więzieniu w Alicante zostaje zastrzelony, początkowo zatrzymany za nielegalne posiadanie broni, Jose Antonio Primo de Rivera, twórca narodowo-syndykalistycznej partii Falanga, syn ex dyktatora. Choć F. Franco podejmował siłowe próby jego uwolnienia, jednak nie przystał na propozycję wymiany Rivery na syna premiera rządu republikańskiego Francisco Largo Caballero. Jedna z plotek głosiła, że Franco i Rivera nie przepadali za sobą a generalissimo zwykł go nazywać "lalusiowatym playboyem".



Po egzekucji, Jose Antonio Primo de Rivera staje się w opinii nacjonalistów męczennikiem antykomunistycznej krucjaty.


image

Paracuellos de Jarma - Katyn. Taki tytuł pojawia się w hiszpańskiej książce. Liczba wg prawicowej El Alcazar, 12000. Wg historyków od 2000 do 4000. Wg komunistów, 1000. Liczba wymordowanych więźniów: cywilów, żołnierzy, księży katolickich różna.To zależy od źródła a ono od punktu widzenia. Są wśród wymordowanych politycy, ministrowie, piłkarze Atletico Madrid, Realu Madrid, admirał, znany pisarz Pedro Munoz Seca...Na rozkaz szefa hiszpańskich komunistów Santiajo Carrillo a bardziej przyjęte na rozkaz sowieckiego rezydenta NKWD Michaiła Efimowicza Friedlanda, występującego pod nazwiskiem Michaił Kolcow, a w powieści Ernesta Hemingwaya "Komu bije dzwon" Korkow, od  7 listopada z madryckich więzień wywożne są ciężarówkami przyszłe ofiary do Paracuellos de Jarma. Tu mordowane i zasypywane w masowych grobach. Mordy na moment wstrzymane, 10 listopada po proteście anarchisty Melchora Rodrigueza Garcii. Wznowione 14 listopada. 



O masakrze dowiadują się zagraniczni dyplomaci, przekazują informację zachodnim dziennikarzom. Samolot wiozący Georgesa Henney'a, wysłannika Czerwonego Krzyża, wracającego do Francji z zamiarem przekazania wiadomości Lidze Narodów, zostaje zestrzelony przez sowiecki myśliwiec. Rozkaz dokonania zbrodni wydaje radziecki doradca ds. bezpieczeństwa Łeiba Łazerewicz Felba,  działający pod nazwiskiem Aleksander Michajłowicz Orłow.




Franco nakazuje zaatakowanie Madrytu, jednak czas jaki spędził na ratowanie oblężonych w Alcazar został właściwie wykorzystany przez obrońców stolicy. Rebelianci przekonani są o szybkim zajęciu miasta. Mają ku temu prawo gdy spotykane na drodze, uzbrojone chłopskie milicje rozbiegają się po kilku wystrzałach. Choć obrońców jest dwa razy więcej niż atakujących to po stronie F. Franco są zdyscyplinowane, sprawnie dowodzone oddziały.



Rząd decyduje się na opuszczenie Madrytu. Premier Caballero uznaje, że najbezpieczniejszym miastem będzie Walencja. Rzeczywiście linia frontu nigdy jej nie dosięgnie, choć nie będzie mogła uniknąć bombardowań. Stolica zostaje pozostawiona Madryckiej Radzie Obrony pod przywództwem Jose Miaja, Vincent Rojo, szef sztabu jest jego najlepszym strategiem. A może właściwymi dowódcami stają się już sowieccy doradcy wojskowi. Ludność Madrytu przygotowuje się do odparcia ataku. W tym czasie generał Mola spotyka się z angielskim dziennikarzem i komunikuje mu, że na Madryt idą cztery kolumny a piąta jest w środku, czeka by wesprzeć zamachowców. Strach przed piątą kolumną wprowadza nieufność w szeregi republikanów. Termin "piąta kolumna" stanie się odtąd synonimem szpiegostwa,  zdrady, traktowany jest przez republikanów z dozą paranoi. To z pewnością przyczyni się do masowych mordów, choć rozstrzeliwanie w Madrycie prawicowych więźniów zaczęło się znacznie wcześniej, w odwecie za Badajoz, na rozkaz sowieckiego generała Wladimira  Gorewa ( znanego jako "Nikitin" i "Gordon"), 23  sierpnia dokonano pierwszej masakry.




Przygotowany przez Molę plan ataku na Madryt, mający za cel uniknięcie walk ulicznych, zostaje przejęty przez oddziały rządowe przy zabitym włoskim czołgiście. Element zaskoczenia odpada. Na osi ataku republikanie przygotowują obronę. Po nieudanej próbie sforsowania obrony i groźbie utraty najwaleczniejszych jednostek, mających jedynie doświadczenie w walkach na otwartej przestrzeni, Franco zawiesza ofensywę.




XII Brygada Międzynarodowa zaś wysłana przez rząd aby zapobiec odcięciu drogi do Walencji ponosi klęskę ze względu na niemożność wzajemnej komunikacji. Żołnierze skandynawscy, francuscy, niemieccy, belgijscy, włoscy nie mogą się po prostu między sobą dogadać.



There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura