Czy Pan dopiero powróci, czy już powrócił?

To jest ostatnia dyskusja na naszym czacie messengerowym na temat "Czy Pan powrócił?".

Brat Janek z Warszawy powiedział: „Teraz katastrofy zdarzają się często i pojawiają się znaki przyjścia Pana. Czy Pan już powrócił?”.

Siostra Julia z Krakowa powiedziała: „Myślę, że Pan powinien był wrócić”.

Brat Dariusz z Łodzi powiedział: „Wystąpienie katastrofy tylko wypełniły proroctwa o powrocie Pana, ale Pan jeszcze nie powrócił”.

…...

Kaznodzieja brat Adam: „Bracia i siostry, chciałbym trochę porozmawiać na ten temat. Wszyscy wiemy, że w biblii, 2000 lat temu, było powiedziane, gdy uczniowie zapytali Pana Jezusa: „(...) jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?” (Ewangelia Mateusza 24:3). Pan Jezus powiedział: „Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu i będzie głód, zaraza i trzęsienia ziemi miejscami. Lecz to wszystko jest początkiem boleści”.(Ewangelia Mateusza 24:8). I teraz widzimy już, że katastrofy już są i zdarzają się często, we wszystkich częściach świata, właśnie stają się zapowiedzianymi przez Pana znakami potwierdzającymi powtórne, już przyjście Pana. Teraz Pan już przyszedł potajemnie, a przez to wypełniło się proroctwo Pana Jezusa: „..., bo Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie spodziewacie” (Ewangelia Mateusza 12:40).

Tak jak Bóg mówi: „O brzasku, bez wiedzy rzeszy ludzi, Bóg przyszedł na ziemię i rozpoczął swoje życie w ciele. Ludzie byli nieświadomi nadejścia tej chwili. Być może wszyscy głęboko spali; być może wielu, którzy czuwali, trwało w oczekiwaniu, a być może wielu w milczeniu modliło się do Boga w niebie. Jednak żaden spośród tych wielu ludzi nie wiedział, że Bóg już przybył na ziemię. Bóg działał w ten sposób, aby płynniej przeprowadzić swe dzieło i osiągnąć lepsze wyniki, jak też po to, by zabezpieczyć się przed jeszcze większą ilością pokus. Gdy wiosenna drzemka człowieka zostanie przerwana, okaże się, że Boże dzieło dawno się zakończyło i oddali się On, doprowadzając do końca swoją wędrówkę oraz przebywanie na ziemi. Ponieważ dzieło Boga wymaga, aby Bóg wykonywał je i przemawiał w swojej własnej osobie, a także dlatego, że człowiek nie może w żaden sposób w tym uczestniczyć, Bóg zniósł ogromny ból, aby przyjść na ziemię, by dokonać swego dzieła osobiście. Człowiek nie jest zdolny do tego, by zastąpić Boga w Jego dziele. Z tego powodu Bóg narażał się na niebezpieczeństwa kilka tysięcy razy większe niż te w Wieku Łaski, by zstąpić do kraju, gdzie mieszka wielki, czerwony smok, i tam dokonać swego dzieła, poświęcając wszystkie swe myśli i całą swoją troskę odkupieniu tej grupy zubożałych ludzi, tej grupy ludzi, która ugrzęzła w stercie gnoju”.

Widać z tego, że Bóg już powrócił do ciała i przyszedł potajemnie między ludzi, będąc wcieleniem Boga Wszechmogącego i wyraża prawdę, aby całkowicie zbawić ludzi od grzechu, zmieniając ich naturę, by mogli znaleźć się w Bożym Królestwie.. Widoczne już teraz katastrofy rozpoczęły tajemnie dzieło Boga wcielonego, które niebawem dobiegnie końca, dlatego najistotniejsżą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić, na już, jest jak najszybsze odnalezienie Bożych śladów i powitanie Pana. Akceptacja tego dzieła Boga spowoduje ochronę Pana, aby nie zostać pogrążonym podczas katastrof, by nie płakać i zgrzytać zębami!

Zalecenie: Wielki ucisk