Znana blogerka Gruenefee napisała w komentarzu do poprzedniej notki:
"Putin powiedział wczoraj UE i NATO - stop panowie, skończcie już ze swoją ekspansyjną polityką na wschód, nie wolno przekroczyć czerwonej linii na wschodzie Ukrainy. To była brutalna lekcja Realpolitik. Ukraina może i to będzie zgodnie z prawami bronić się nawet militarnie, ale gdy do tego dojdzie, nikt jej w tym nie wspomoże, przy czym nie jest ważne kto rządzi Ukrainą, czy rząd prozachodni, czy rząd prosowiecki, albo demokraci lub faszyści. Będą wprawdzie słane apele, oburzenia, sankcje sankcji, itp. Im wcześniej to zrozumie zachód tym lepiej, inaczej grozi to utratą prestiżu. Co innego gdy Putin zamachnie się na Polskę i kraje nadbałtyckie, to oznacza wojnę".
Pragnę podkreślić, że wyrażony przez Gruenefee pogląd wcale nie uważam za moskiewską propagandę. Raczej określiłbym go jako bardzo bliski stanu realnego.
I chciałem dalej podkreślić w odpowiedzi, że wydarzenia ostatnich miesięcy na Ukrainie mogą przynieść pożytek dla całego świata Zachodu.
Powinna ustąpić panująca na całym Zachodzie dotychczasowa głupota w polityce względem Rosji!
Przecież ta głupota była porażająca i doprowadziła do aktualnego stanu Ukrainę.
Zachód powinien zawsze zdawać sobie sprawę jakie są marzenia każdego satrapy - władcy autorytarnego, czy totalitarnego siedzącego na Kremlu.
Te dążenia i marzenia są identyczne od setek lat - przedstawiłem je w notce "Na Zachód! Armia Czerwona dotrze do Lizbony!"
Tylko durnie nie wiedzą, że te stałe, dalekosiężne cele Kremla, skrywane raz mocniej, raz słabiej, są i będą ciągle żywe nie tylko na Kremlu, ale i w biednym społeczeństwie rosyjskim.
Swoją głupotę przejawiają nawet czołowe Uniwersytety świata, jak np. Carnegie Mellon University w Pittsburgu - o tym wspomnę w notce p.t. "2.INNOPOLIS" - oraz wielkie koncerny jak np. General Electric, Boeing, Siemens, Pepsi co. i masa innych.
Około 100 takich czołowych amerykańskich koncernów zrzeszonych w organizacji BUSINESS ROUNDTABLE zebrało sie dzisiaj przy udziale Sekretarza Obrony USA Chucka Hagela, aby przedyskutować sankcje w stosunku do Rosji i ich skutki dla nich samych. Dobrze, że prezydent tej organizacji John Engler jest Republikaninem!
„Zarządzający koncernami są mocno zaniepokojeni tym co zachodzi w Rosji. Wielu z nich ma znaczącą część swojego biznesu w Rosji. Oni śledzą jak rozwija się sytuacja i próbują zrozumieć w jakim kierunku ona zmierza i ustalić jakie należy podjąć kroki” – podkreślał wcześniej Engler.
Wiele z tych koncernów ładowało pieniądze w swój biznes w Rosji. I to w ogromnej części w dziedzinach związanych z HIGH TECH.
Niegdyś Lenin przecież mówił, ze kapitaliści sprzedadzą sznurek, na którym zostaną powieszeni - teraz jest to samo tylko w XXI wieku ten sznurek stanowią nowoczesne nieosiągalne dla Rosji technologie. To dzięki ich dostarczaniu do Rosji, przygotowywane jest nowoczesne uzbrojenie umożliwiające Rosji poszerzanie swoich granic.
Zachód może jeszcze sie uratować, jeśli przejrzy na oczy i wyciągnie wnioski z lekcji ukraińskiej, jakiej udzielił durniom w Europie i w USA Putin. Tylko coś się wydaje, ze w Niemczech i Europie mało co zostało zrozumiane z tej lekcji i wszyscy będą trwać w tym durnym stanie - chyba najbardziej w Niemczech. Jest to jednak tylko opinia.
Według ostatnich doniesień z realnymi sankcjami dla Rosji sprawa też wygląda nienajlepiej. Jak podawał Ernst & Young, amerykańskie koncerny inwestują więcej niż inni w Rosji w sferę High Tech oraz w sektor finansów. Ogromna ich aktywizacja nastąpiła w 2012 roku, po przyjęciu Rosji do WTO.
„Mamy nadzieję, że sankcje nie dotkną przemysłu” – tak wypowiedział się Norman Liu prezes zarządu General Electric Capital Aviation Services.
„Koncerny boją się zwrotnych reakcji Rosjan” – mówi William Reinsch prezydent National Foreign Trade Council. Niektóre koncerny uczyniły z Rosji centralny element swojej globalnej strategii. A Rosjanie dają jasno do zrozumienia, ze nastąpi ich zwrotne uderzenie. I to przede wszystkim w aktywa koncernów inwestujących dotychczas w Rosji.
Biznesmeni boją się utraty swoich aktywów i zemsty Rosji. Wpływają na Kongres i Biały Dom informując, że „Jednostronne amerykańskie działania mogą stanowić zagrożenie ich aktywów w Rosji oraz handel powodując straty w dziesiątkach miliardów dolarów.
Rezultaty spotkania koncernów zrzeszonych w organizacji BUSINESS ROUNDTABLE nie są i prawdopodobnie nie będą znane. O wszystkim zadecyduje Biały Dom i Kongres USA.
Można jednak domniemywać i odnosić wrażenie, że żadnych szybkie, szerokie i skuteczne sankcje w stosunku do Rosji nie będą zastosowane. Chociażby dlatego, że sojusznicy USA w Europie będą takim sankcjom przeciwni. Gospodarcze interesy Europy w Rosji są wiele większe od amerykańskich – poczynając od zakupów gazu i ropy, aż do wkładów finansowych w postaci kredytów i inwestycji w Rosję w rozmiarze ogółem prawie 200 mld dolarów.
Można jednak tylko mieć nadzieję, że zachodni świat zmądrzeje - w dłuższym okresie czasu wyciągnie właściwe wnioski w zakresie polityki gospodarczej w sprawie Rosji. I nastąpi łagodne wycofywanie się z tego kraju dążącego za wszelką cenę do przekształcenia się w mocarstwo światowe niebezpieczne nie tylko dla swojego najbliższego otoczenia.
Być może, że tak się stanie. Jednak należy pamiętać: tak jak Lenin jest wiecznie żywy w Rosji to i ten jego przysłowiowy sznurek świata Zachodu może posłużyć do celu określonego kiedyś przez wodza Rosjan.
"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013.
Free counters
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka