ZbrozloR ZbrozloR
249
BLOG

Syndrom rozhisteryzowanego dziecka lub ... sekty.

ZbrozloR ZbrozloR Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Ciekawe zjawisko mozna zaobserwować.

Powiesz coś niezgodnego z  "wiarą" delikwenta to reakcją jest tupanie, zatkane uszy i krzyk - Nie chcę słuchać, nic nie słyszę. Nie ma ciebie.

Naprawdę ciekawe.

Zastanawiam się co kieruje tymi ludźmi?

Strach przed otworzeniem oczu?

Strach przed zderzeniem z rzeczywistością?

Strach przez rozwianiem wyimaginowanego swiata prześladowań i wypiętej bohatersko piersi?

Strach małego dziecka przed dorosłością?

Strach sekciarza przed rozwianiem wiary w guru?

Rzecz jasna z rozhisteryzowanym dzieckiem nie ma co gadać. Więc te wszelkie bany czy blokady wypowiedzi są śmiesznym odpowiednikiem zatykania sobie uszu czy zasłaniania oczy przez dziecko.

Śmieszne ale i tragiczne.

Wyjściem kiedyś było strzelenie bachora w tyłek - ale teraz politpoprawność nie pozwala.

Sekciarzowi wybiło się głupoty z głowy a jak był kompletnie zidiociały to się go spaliło czy powiesiło (vide Szwajcaria czy Niemcy - niegłupie narody).

Teraz tego też politpoprawność nie pozwala zrobić.

Tłumaczenie, iż zamykając się na świat stawia się taki delikwent w pozycji "wsioka" z zabitej dechami wsi, co to nawet do koscioła jedynie raz w roku jedzie - nie zrozumie bo to porównanie przerasta jego możliwości analizowania trudnych tresci. Poza tym jest przekonany,  że zjadł wszystkie rozumy bo "mądra" mu wszystko wyjaśniła.

Co pozostaje?

Rozsiąść się na trybunie i obserwować ten dance macabre w rezerwacie?

ZbrozloR
O mnie ZbrozloR

Nie mnie ocenia�

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości