ZbrozloR ZbrozloR
614
BLOG

Jest taki stary kawał o wariatach ...

ZbrozloR ZbrozloR Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Jest taki stary kawał o wariatach:

Wchodzi facet do sali a tam siedzą "wariaci" i mówią do siebie numery.

Po kazdym numerze rechot i wesołość.

Pyta o co chodzi.

Pielegniarz mu wyjasnia.

Oni sobie zawsze kawały opowiadają. A że ciągle te same, to je ponumerowali i terez juz nie musza opowiadać ich w całości. Wystarczy numer kawału.

 

Zastanawiam się czy "wierni smoleńscy" oraz "ateiści smoleńscy" nie powinni sobie swoich tekstów ponumerować. I tylko mumerami rzucać.

 

Co prawda kawał ma ciąg dalszy.

Facet wraca do sali o mówi: 274!

Cisza.

275!

Poderwał się jeden i wali faceta w gębę.

Ten przestraszony ucieka.

Pyta pielegniarza za co oberwał.

Ten mu tłumaczy; Panie - od 200 to są kawały o wariatach.

 

 

No więc powiem: 347!

I zwiewam - na wszelki wypadek.

;)

ZbrozloR
O mnie ZbrozloR

Nie mnie ocenia�

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości