Trafił w moje ręce druk/zbiorek wierszy wydany prawdopodobnie około 1919r.
Wielka poezja to nie jest ale niektóre utwory są przezabawne.
Zbiorek (niestety rozpada się – konserwacja pochłonie trochę czasu i pieniędzy) rozpoczyna się karykaturą Wilhelma, Mikołaja i Karola jako obszarpanych ulicznych grajków i wierszem:
„Ach ta trójka!...
Hadesu Głębie
Radością płoną
Belzebub śmieje się na głos!
Bo trzech mocarzy
Tam dostarczono
Gdy prztyczka wszystkim dał im los!
Ach ta trójka! Trzej mocarze
Dziś w piekielny lecą tan!
Dzika rozpacz brzmi w fanfarze
Od zadanych sercom ran.
Wiluś fagot mocno trzyma,
Mikuś na harmonii rżnie,
Karol w trąbkę się nadyma
I splot tonów w przestrzeń mknie!
Ach ta trójka! Przez wiek cały
Polskę szarpał dziki wróg!
Trzy pijawki krew z niej ssały
Dzisiaj leżą u jej nóg!
Dziś zapłaty przyszła pora
Każda zbrodnia karę ma!
Trzech mocarzy brzmi fanfara
Którą każdy z nich już gra.
Ach ta trójka! Wóz Drzymały.
Jęki dzieci z Wrześni dni!
Mikusiowi w uszach cały
Krwawych ofiar chór dziś brzmi.
Karolkowi akcja zdrady
Hajdamackich zbrodni głos
Brzmi aż strach go chwyta blady
Na okrutny „lachiw” los.
Ach ta trójka! Chcieli razem
Krwawych sępów grać!
Zbrodnia była ich wyrazem,
Podstęp akcją – wraża mać!
Wreszcie piekieł jęli mocy
Przeciw Europie zwać.
I z owych tronów – niby z procy
Wylecieli p… ich mać!
Nie wiem kto jest autorem tego utworu. Pewno zdawał sobie sprawę z niewielkiej jego wartości literackiej. Widnieje pod nim jedynie sygnaturka: „Pob.”
Spotkał już ktoś cos takiego? A może ktoś pomoże zidentyfikować autora?
Inne tematy w dziale Rozmaitości